Po tygodniu chodzenia do przedszkola mój syn dziś już nie płakał. Moje złotko. Rozpiera mnie duma.
Dopatruję się także jakichś nowości w zachowaniu. I są oczywiście...wczoraj np. zjedliśmy obiad po raz pierwszy w jednym tempie, tj. każdy ze swego talerza, już nie musiałam pracować na dwa widelce i dwa talerzyki. Michał zjadł sam :)
To tyle nowości:)
Poza tym staram się nie jeść za dużo, choć na razie na dietkę nie mam ochoty. Może później....
aniolek007
8 września 2011, 17:51Oklaski i buziaki dla dzielnego Michasia, który tak szybko sie uczy nowych rzeczy. Wirtualna ciotka powie sobie teraz "a nie mówiłam!!!" ;o)