co dla mnie jest stanem niespotykanym. Zazwyczaj mam tendencję do martwienia się na zapas.
Ale dziś nie. Dziś wierzę, że wszystko będzie dobrze. Aniolek007 mnie pocieszył, tak więc nie przejmuję się dziś, ale wierzę, że mój mały w przedszkolu sobie poradzi.
Rola matki jest niezwykle stresująca. Czasami.
ps. właśnie zjadłam kawał ciasta (urodziny koleżanki), czuję się winna, ale było PYSZNIUTKIE:)