i dlatego weszłam na wagę a tam zadziwiające 56,7 kg. Cały dzień byłam szczęśliwa, że pożegnałam 57 kg. Jeszcze tylko 1,7 kg. I będzie IDEALNIE :)
Co nowego? Jakoś się ciągnie to wszystko. Za dobre 3 tygodnie synek pójdzie do przedszkola. Zaczynam mieć stres niesamowity. Nie wiem jak to będzie, czy sobie poradzi.... w toalecie, z ubieraniem, z zachowaniem. Zaczynam świrować....
To jest teraz w centrum mojego zainteresowania.
Malgoska39
9 sierpnia 2011, 11:03też bolało jak pierwszy raz szli moi synowie! Ja to się nawet martwiłam, że mój strszy syn zamiast autka(jak wszyscy chłopcy w grupie) narysował DUCHA!!!!!! hihihi
aniolek007
8 sierpnia 2011, 18:24A synek pójdzie do najmłodszej grupy? jesli tak, to sie nie stresuj. Panie w tych grupach są wyjatkowo wyrozumiałe i przygotowane na takie niespodzianki ;) To, że dziecku trzeba pupe podetrzec, majteczki podciągnąć, czy poprostu pomóc sie ubrać po leżakowaniu. Moja mama jest przedszkolanką, w zawodzie ok 30 lat. I przez ostatnie 10 tylko z maluszkami 3letnimi pracuje. Więc napatrzyłam się na te krasnale, nasłuchałam historii. I uwierz, na koniec roku dziecko Twoje będzie już potrafiło bardzo wiele :)