Kobieta odchudzająca się wszędzie szuka motywacji i efektów swoich wysiłków... wciąga brzuch i ma wrażnie, że go ubyło; zamyka oczy i wyobraża sobie, że znajomi z pracy dostrzegają dokonujące się w niej zmiany; kładzie się spać i słyszy pochwały z ust rodziny i przyjaciół... a najpiękniejsze chwile przeżywa, gdy te marzenia stają się rzeczywistością:) gdy faktycznie brzuch nie sterczy na boki, a zamiast boczków tworzy się delikatna talia osy; gdy koledzy z pracy chętniej podchodzą na pogaduszki i zaczepiają, gdy nie zwraca się uwagi na otoczenie; gdy rodzice z zaskoczeniem patrzą na swą pociechę i podnoszą na duchu komplementami...
aż chce mi się odchudzać! :)
anes119
12 maja 2010, 21:11w pełni zgadzam się z tym co napisałaś. super!
PannaEkscelencja
12 maja 2010, 21:08:)