Dziś pierwszy dzień z dietą Vitalii, kiedy robiłam zakupy, byłam zachwycona, że nie ma produktów, których nie jadam, że wszystko takie fajne i tanie.. Mam dość dużo kalorii do spożycia w ciągu dnia, bo aż 2100, ale myślę, że jak na początek i na zachętę to może tak ma być... Po śniadaniu okazało się, że nie jestem w stanie zjeść połowy przygotowanego posiłku, trudno - zostawiłam, nie będę jeść na siłę. Przy smoothie był dramat - wszystko co lubię, jabłko, cytryna, szpinak połączone w jedno - pachnie cudownie, a z każdym łykiem jedzenie podchodziło mi znów do gardła. Zrobiłam na szczęście tylko pół porcji - znów nie byłabym w stanie zjeść tak dużo, ale zalałam smoothie wodą, zatkałam nos i tak "wypiłam" drugie danie diety, która ma zmienić moje życie. Czy to mój mózg odbiera te dania jako feee, bo jest z natury przekorny, czy po prostu mi to wszystko nie smakuje?? Nie lubię kotletów, a dziś jak przechodziłam obok kuchni teściowej, która je smażyła, to aż mi ślinka ciekła...
Dzisiaj mam dużo samozaparcia. Ale na jak długo mi go wystarczy? Jak poczuję zapach pizzy, albo ktoś rozwinie przy mnie czekoladę?:(
Źle mi.
mtsiwak
3 marca 2017, 15:13Ja wciskam w siebie kawe kuloodporna na ktorej sam zapach mnie mdli. Ale daje rade, jakos przekykam i do przodu. Dasz rade, zawsze masz w przyszlosci opcje wymiany posilkow. Pamietaj to smoothie, ja je uwielbialam i dodawalam do niego pieprzu cayenne.
mtsiwak
3 marca 2017, 15:13Pamietam*
angelisia69
2 marca 2017, 13:37musisz wybrac co wazniejsze,albo zgrabnosc i zdrowie albo nadmierne przekaski i wypady na pizze.mysle ze do smakow sie przyzwyczaic mozna,na poczatek sporo nowych rzeczy wiec twoj organizm wariuje ale mysle ze z czasem bedzie lepiej.ja kiedys wogole warzyw nie lubilam,i sama z siebie dla zdrowia pokochalam.Trzymaj sie
Vaniliabrown
2 marca 2017, 15:19Myślałam o tym, żeby sobie na lodówce przykleić jakąś ładną panią w bikini, która zmotywuje mnie do rzadszego sięgania po niezdrowe przekąski...;) może masz rację, że przez nowości ja tego jeść nie chcę? Obiad w sumie był już smaczny, to może za jakiś czas po prostu się przyzwyczaję...
Ewi44
2 marca 2017, 11:48do smoothie trzeba się przekonać. Ja koktajle z lekka ręką wypijam, ale smoothie też nie jestem w stanie całego wypić więc dzielę na dwa razy. połowa, po kilku minutach druga połowa.
Vaniliabrown
2 marca 2017, 11:53To może być sposób, ale czemu one tak w gardle stają? ;( Przecież to najzdrowszy, najszybszy posiłek, jaki może być.