Stwierdziłam, że aby iść do przodu w kwestii odchudzania, nie mogę tkwić na starym koncie, na którym w kółko tylko opisywałam jak to schudłam, by za pół roku obwieścić, że się spasłam.
Marzy mi się zgrabna sylwetka, jędrne ciało. Póki co jestem jak galaretka. Chociaż niewielkie zmiany zaczynam zauważać.
Chodzę na siłownię 3-4 razy w tygodniu i chcę taką częstotliwość utrzymać do lata.
Zaczęłam trzymać dietę- najbardziej boję się tego, że odpuszczę nie mam jakiejś konkretnej diety, zaczęłam jeść mniej i bardziej zdrowo- dużo warzyw i owoców, chude mięso, zrezygnowałam ze słodkiego- dosłownie! (i o dziwo, nie ciągnie mnie do tego), żadnych fast foodów, słonych przekąsek, gazowanych napojów i gotowych posiłków.
Na jakiś czas ograniczyłam mączne produkty- mam po nich jakieś problemy ze wzdętym brzuchem, zgagą, niestrawnością i bólami brzucha. Nie wiem czy to kwestia zbyt szybkiego jedzenia czy jakaś alergia. Dopuszczam 1-2 kromki ciemnego pieczywa lub jakąś bułeczkę.
Oby to dało efekty do lata!
Joanna_1988
11 marca 2016, 13:40Powodzenia w takim razie :) I wytrwałości! :D
angelisia69
11 marca 2016, 13:31to dzialaj na "swiezo" ;-) oby tym razem konkretnie i na stale.Powodzenia