Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3


Po tych trzech dniach przemyślenia dietetyczne mam następujące. Śniadania białkowo-tłuszczowe to faktycznie sztos. Czuję się długo najedzona, pełna energii, nie mam takich sennych zjazdów potem nawet po innych posiłkach. Ale równie ważne są jednak przerwy między posiłkami. Jak wczoraj, w natłoku zadań, nie zjadłam obiadu o normalnej godzinie, to jednak wieczór już nie był prosty i łapka chodziła w stronę szafki z przekąskami. Na szczęście skończyło się na paru orzeszkach :D, które to skompensowałam sobie zjadając tylko jedną kanapkę na kolację (ale byłam taka głodna już, że zdjęcia brak 😂). Dziś: 

Śniadanie: omlet ziołowy z prosciutto cotto, serem i warzywami + orzechy włoskie i olej z pestek dyni.

II Śniadanie: deser chia z migdałami i orzechami włoskimi i wiśniami w żelu (mrożone wiśnie, odrobina miodu, mąka ryżowa)

Obiad: ryż jaśminowy, stir fry z polędwicy wieprzowej, warzyw i fasolki edamame

Przekąska: migdały

Kolacja: kanapka razowa z wędzonym karmazynem i warzywami

Joga zaliczona. Miłego dnia i sukcesów w odchudzaniu:). 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.