Było już wszystko... sama próbowalam liczyc kcal, rowerek stacjonarny, dieta keto/low carb...
Jest: 38 lat (prawie), 74kg, 170cm wzrostu, 3 dzieci, mąż, kot :p i mega motywacja do zgubienia kilogramow, akurat vitalia pokazuje kwiecien jakos osiagniety cel, wiec sporo przed nami :-)
Wiem, ze sie da, jak studiowalam mialam 52kg...trenowalam itp, potem 3 dzieci, po ostatnim rozciagnieta skora na brzuchu, choc po drugim dziecku pieknie schudlam do 60kg, ale wrocilo.
Teraz jak pisalam, mam mega motywacje, bede robic kroki, jedzic na rowerku stacjonarnym, napewno wrzuce silowe, ale...bez spiny i nagonki na siebie, mam mnostwo obowiazkow przy trojce dzieci i pracy. Mam tez nerwice lekowa, ktos ma? staram sie z tym wszystkim radzic :-)
Trzymajcie sie cieplutko i do zobaczenia!