Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3


Znowu zblizamy sie do wieczóra i wydaje mi sie, ze spokojnie do końca dnia sie nic nie zmieni. Wg zrodel zaczynam wchodzi cw prawdziwa ketozę ;) i odbywa sie migracji ketonów – Szczęśliwie jednak, jak zaobserwowano, pomiędzy 2 a 4 dniem adaptacji większość ketonów zaczyna być używana przez mięśnie, a organizm zaczyna nabierać sił. W kolejnych dniach coraz większe ilości powstałych ciał ketonowych kierowane są do mózgu, gdzie przejmują rolę glukozy/ węglowodanów. Spaliłam juz cukier, jakieś węglowodany i teraz mój organizm powinien brac sie za tłuszczyk. A tego chyba jest co spalać. 

Byłam dziś w stanie pracować bardzo wydajnie 8h z timerem w reku. Głowa jest bardzo otwarta i chłonna, nie denerwuje sie i biorę wszystko na spokojnie. Mam więcej cierpliwości. Potrafię sie szybciej wyciszyć. Jedyny minus na razie tej głodówki jest ZIMNO 🥶

Wieczorna kąpiel jest bardzo wyczekiwana. Ta kąpiel jest dla mnie jak nagroda po całym dniu. Także taki jest plan, ze sie wykąpie. Zrobie sobie kilka zabiegów, i wezmę ksiazke do czytania a wieczem zrobie jeszcze zajęcia na Skype. I chyba na tym koniec. 

Nie moge sie doczekać dnia czwartego. Do 13 jestem w biurze - także szybciutko mi zleci środa popielcowa - wtedy post jest nawet wskazany :) 
 

    © Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
    Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.