A już myślałam,że sobie poszła z dala ode mnie... dzisiaj powróciła z podwójną siłą.
Znowu mam gorączkę,znowu ból gardła,katar na nowo,jednym słowem masakra.
Siedzę z kubkiem gorącej herbaty z cytryną i malinami.Czasami lubię tak poleniuchować,ale bez przesady !
Nie mam siły dzisiaj na ćwiczenia,odpuszczę sobie,aż nabiorę mocy.
Z dietą dobrze,jedynym moim grzeszkiem dzisiaj to była garść chipsów paprykowych,ale nie dajmy się zwariować,nie przytyję od tego 5 kg
A Wam jak idzie?mam nadzieję,że dobrze.
Śniadanie : 2 kromki chleba żytniego z chudą wędliną,sałatą i pomidorem + pół pomarańczy.
II śniadanie : Arbuz,marchewka
Obiad : Szaszłyki z kurczaka,papryki,pieczarek,cebulki na grillu ( 5 sztuk :D ) do tego jogurt do polania.
Podwieczorek : Lody domowej roboty.
Kolacja : 1 Wasa,jabłuszko
2 l wody.