Ogarniam się. Chudnę, jem zdrowo, biegam, skaczę na skakance, rozciągam się.
Wracam do 55kg. Przydałoby się w końcu.
Dziś i jutro. Zawsze.
MENU
I
25g grahamki + łyżka miodu
II
40g płatków (mieszanka owsianych, jęczmiennych, ryżowych) + 100g serka homo nat + 20g słonecznika + 20g dyni
III
biiig jabłko
IV
40 makaronu pełnoziarnistego, 100g filetu z piersi kurczaka, warzywa na patelnię
V
100g twarogu pół-tłustego + łyżka dżemu wiśniowego
VI
serek wiejski + 20g rodzynek
ŁĄCZNIE OK. 1600 KCAL
(i tak mam wrażenie, że za dużo się nażarłam)
Rano 40-45 min. marszobiegu
( jestem dziwna, ale wolę biegać bez słuchawek i słuchać jak park o 5:30 "żyje" własnym życiem + po bieganiu muszę wciskać w siebie żarcie...)
Mel B rozgrzewka, ABS
1000x skakanka, rozciąganie
-100
calligraphy
27 maja 2013, 19:27Powodzenia! ;]