Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy dzień z dietą Vitalii


Witajcie:)

Zdecydowałam się na zakup diety od Vitalii. Chyba to moja ostatnia deska ratunku. 

Może w taki sposób się uda tym razem. 

       Już jestem po śniadanku i najadłam się i było pyszne. Zobaczymy jak dalej będzie. Fajnie, że jest dośc bogata baza zamienników :) korzystam z niej w 50% :) . Już powymieniałam dania na cały tydzień naprzód, więc teraz tylko przygotowywac i spożywac. 

      Wziąłam jeszcze opcję z cwiczeniami... no cóż... powiem jak zaliczę jeden trening. Przeglądałam go, jeśli chodzi o dobór cwiczeń, to powinnam dac radę, natomiast dziwna szata graficzna.. zobaczymy jak to będzię u mnie funkało.

       Póki co, to jestem tak "zastana", że trudno mi się ruszyc do tego... w zasadzie boję sie... Boję się bólu mięsni w trakcie cwiczen, nie wspomnąc o późniejszych zakwasach. Ogólnie codziennie od pewnego czasu mam ból mięśni. Dziwne, ale może to od otyłości. 

aaa.. zważyłam się i pozbyłam się otyłości :):):):):)):)

wiadomo, woda, ale ładniej się prezentuje 68,4 kg aniżeli 70,0kg :)

Zastanawiam się nad zakupem jakiś dodatkowych narzędzi do cwiczeń.

Mam jedynie hantelki. Orbi się popsuł i nie mam go już. 

Może skakankę, albo hula hop? albo dużą piłke?

hmm.. trzeba się zastanowic ... przemóc ... zacisnąc zęby i podążac w stronę aktywności - tylko to może mnie uratowac....

Pozdrawiam Was serdecznie

  • urginea

    urginea

    18 września 2015, 13:24

    dziękuję, ja też zamierzam na początek skakankę i hula hop :)

  • Mama_Krzysia

    Mama_Krzysia

    18 września 2015, 10:22

    mam i skakankę i hula hop i jestem zadowolona :) na skakance można się nieźle spocić :P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.