Biegamy od lekarza do lekarza.
Pochrzaniło nam się wszystko konkretnie.
Diagnozujemy synka pod kątem dość rzadkiej i paskudnej choroby.
Cały czas w stresie, mało co śpię, a o diecie nawet nie myślę.
Natomiast z drugiej strony nawet nie dopuszczam do świadomości, że wyniki mogą wyjść pozytywne.
Jutro badań ciąg dalszy.
Wiem, że będzie dobrze.
Laurka1980
20 marca 2019, 10:08Trzymam kciuki za synka !
Piegotka
20 marca 2019, 09:59Dużo zdrówka dla synka. Wiem dobrze co przeżywasz bo najgorsze dla matki jest jak się coś dziecku dzieje. Trzymam kciuki by wszystko było dobrze.
ZdrowieJestGit
20 marca 2019, 06:15Trzymaj się. Musi być dobrze.