O dziwo po wczorajszym dniu nie miałam zakwasów, ale powoli zaczynam czuć jak pulsują mi mięśnie.
Może dlatego, że w końcu zebrałam się w sobie aby wcześnie rano wstawać i biegać?
Nie zmienia to faktu, że czuję się rześko i radośniej :)
Podobno podczas ruchu wyzwala się enzym szczęścia - może dlatego ;)