Dobry wieczór!
Dziś króciutko, bo nie bardzo jestem w nastroju. Hase choruje. Jeszcze wczoraj wszystko było okay, a dzisiaj siedział osowiały w kąciku, nie chciał jeść i pić. Zabrałam go do weta, ale niczego się nie dowiedziałam poza tym, że mam go karmić na siłę :/ No to karmię, chociaż ani dla niego ani dla mnie nie jest to przyjemne. Wzięłam go do mieszkania, żeby obserwować, co się dzieje i oddzielić go od innych króliczków, bo nie wiem, czy to nie jakieś zaraźliwe choróbsko... Jeśli do jutra nie będzie poprawy, czeka mnie kolejna wycieczka do innego lekarza :(
O diecie oczywiście nawet nie myślałam. Nawet śniadania normalnego nie zjadłam, bo latałam z małym. Tak że dzisiejszy dzień stracony. I huk, były ważniejsze sprawy.
Dziękuję Wam za wszystkie miłe komentarze, odpiszę i zajrzę do Waszych pamiętników w wolnej chwili :)
Trzymajcie się cieplutko,
ula
nussell
18 października 2015, 17:24mam nadzieję, że króliczkowi szybko przejdzie choróbsko
paulinasraulina
15 października 2015, 15:31a nie masz w mieście specjalisty od zajęczaków, poszukaj sobie, bo taki pierwszy wet do o tyłek rozbić... ?
UlaSB
16 października 2015, 14:15Nie mam. To małe miasto i jest tylko jeden weterynarz. Ale przecież nie ja jedna mam królika, wiec myślę, że facet jednak ma trochę pojęcia ;)
jamida
15 października 2015, 10:38biednyy ..... trzymam kciuki by wrócił do zdrowia
UlaSB
15 października 2015, 11:34Dziękujemy :)
czarnaOwca2014
15 października 2015, 10:21Tacy sa wlasnie weterynarze nie wszyscy ale czesc. Ja mialam ten sam problem ale z psem :/
UlaSB
15 października 2015, 11:33Nie, no czemu? Pomogło mu to karmienie. Poza tym wolę lekarza, który nie faszeruje zwierzaka lekami kiedy nie ma takiej potrzeby albo kiedy nie wie dokładnie, co mu jest. Primum non nocere i tu jak najbardziej się z nim zgadzam :)
Magdalena762013
15 października 2015, 07:21Zdrowka dla kroliczka! (Czy w czasie Twojej nieobecnosci znajomy nie karmil czyms dziwnym kroliczka? Mowilas, ze przytyl(y)...).
UlaSB
15 października 2015, 11:32Karmił je tym, co mu zostawiłam, ale możliwe, że je przekarmiał (chociaż zostawiłam miarkę). Bał się pewnie, że będą niedożywione czy coś... Z drugiej strony ostatnio maluchy były pierwszy raz od 2 miesięcy na świeżym powietrzu, więc może zjadł coś, czego nie powinien. Aha, i jednak nie przytył :) Wet go wczoraj ważył i ciągle ma 1,4 kg :)
Shibutek
14 października 2015, 23:54Oby inny weterynarz coś poradził..
UlaSB
15 października 2015, 11:30Na szczęście chwilowo obyło się bez kolejnej wizyty, króliczek czuje się lepiej :)
_almost_
14 października 2015, 23:36krolik musi jesc wciskaj mu gerbera dzieciecego jak nie masz mieszanki typu rodicare ..zobacz czy ma wzdety brzuch czy jakas biegunka byla?
UlaSB
15 października 2015, 11:30Dostałam Critical Care, tak że na szczęście nie musiałam się bujać z gerberami ;) A co do objawów, to właśnie nic z tych rzeczy. Brzuszek miał mięciutki, biegunki niet... Ale przez dłuższy czas (cały wczorajszy dzień) się nie załatwiał, więc bałam się, że to jednak zator. Na szczęście wczoraj wieczorem obsikał mi dywan i nazostawiał wszędzie bobków, więc chyba jest już lepiej :) Aha, i je już sam.
silvie1971
14 października 2015, 22:46NIe dawaj mu jesc na sile, co za glupi pomysl mial ten wet
UlaSB
15 października 2015, 11:27Króliki muszą jeść praktycznie bez przerwy :) Taki mają układ pokarmowy. Ściania króliczkowego żołądka jest bardzo cienka i nawet kilkunastogodzinna przerwa w jedzeniu może prowadzić do poważnych uszkodzeń układu trawiennego. Tak że wet jak najbardziej miał rację :)
silvie1971
15 października 2015, 13:19A to nie wiedzialam. Ciesze, sie ze kroliczek ma sie lepiej. Zdrowka dla Hase:)