Cześć Dziewczyny!
Dziś dzień jak codzień, w zasadzie nawet nie ma za bardzo czego opisywać J Może poza tym, że aparat nagle odmówił posłuszeństwa (padła bateria, bez żadnego ostrzeżenia), dlatego z góry przepraszam Was za wybitnie dupne zdjęcia dzisiejszego menu. Nie zdążyłam nic ustawić, więc starałam się uratować to, co pstrykałam na próbę...
Postanowiłam dzisiaj policzyć kalorie. Nie robiłam kompletnie nic inaczej niż zwykle, nie starałam się zaniżyć kaloryczności posiłków, chciałam po prostu sama dla siebie zobaczyć, czy dziennie to nie za mało albo nie za dużo. Jedyne co, to że obiadu nie gotowałam dla pułku wojska, tylko na jedną porcję ;)
Wyniki przedstawiam poniżej:
Śniadanie (08:45)
Owsianka mango - bananowa - bo mam mnóstwo bananów i mango J : 381 kcal
II śniadanie(12:00)
Tost z tofu, sałatą, pomidorem i keczupem + surówka z kapusty pekińskiej: 192 kcal
Obiad: (15:15)
Danie wybitnie niefotogeniczne (bo mi się ser rozdupcył), ale jakie pyszne, uwierzcie! Fasolka szparagowa z pomidorami i fetą, a do tego ryż naturalny z marchewką i jajkiem: 473 kcal (kurde, jak dużo...)
Podwieczorek(18:00)
Garść surowych warzyw (ogórek, marchewka i papryka), bo nie miałam w domu niczego innego - 68(!) kcal (a od cholery tego było)
Kolacja (20:00)
Serek wiejski, otręby i jogurt malinowy, 90 kcal
Razem: 1204, czyli nic nowego.
Co do aktywności ruchowej:
rozgrzewka z Mel B: 5 min
ręce z Mel B: 10min
zumba: 15 min
rower: 30 min
Może zrobię jeszcze pośladki przed snem, ale nie wiem, czy będzie mi się chciało J I tak dupa mi mało nie odpadnie od tej jazdy rowerem (niby niedużo, ale jak ktoś jest nieprzyzwyczajony, to się jednak czuje) J
EDIT:
Zrobiłam jeszcze:
pośladki z Mel B: 10 min
brzuch z Mel B: 10 min
Teraz naprawdę umieram :D
Życzę Wam miłego wieczorku i do jutra! :*
keisho
3 marca 2014, 13:16Też pomału zaczynam lubić gotować. :D Zawsze byłam wielką niezdarą jeśli chodzi o kwestie gastronomiczne :) Ale powolutku się to zmienia! Pyszności masz na tych zdjęciach! I malutko kcal wcinasz!
angelisia69
3 marca 2014, 05:02Ale smacznie,owsianka musiala byc pycha
somebodymore
2 marca 2014, 22:26Smaczne jedzonko i kalorie też okej :) Dobrze, że zrobiłaś jeszcze pośladki i brzuch, bo warto pokonywać samego siebie, to daje największą satysfakcję! Pozdrawiam :*