Dziś zjadłam
Śniadanie: 4 kanapki z chlebkiem waza, szynką i pomidorem do tego wyciskany przeze mnie sok pomarańczowy, butelkę wody
potem: sałatkę z kurczakiem, niecałe jabłko. I dziś zamierzam zjeść jeszcze ewentualnie jakis jogurt a to dlatego, ze razem z przyjaciółką, która rowniez ma tu pamiętnik przechodzimy na 28 dniowe wyzwanie. Bardzo restrykcyjna dieta i bieganie. Rok temu przyniosło to jej ogromne efekty także zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądać po tym upływie czasu. Dobrze, że dziś mam w rozkładzie moich przysiadów dzień przerwy. Mam takie zakwasy że ledwo wstaję już nie mowię o schodzeniu ze schodów :D
froiuzd
23 kwietnia 2013, 18:44tak! nikt nie zaczyna wspinaczki od szczytu :) no kondycję trzeba wyrobić, ale potem jak już biegniesz długi dystans to odczywasz taką satysfakcję! i to sama przyjemność się z tobą odchudzać jest o wieeeele łatwiej!
Nastel
23 kwietnia 2013, 18:41Gratuluję samozaparcia z tym bieganiem :)
Pereucia
23 kwietnia 2013, 13:16Jaka to aplikacja? :) A zakwasy fajna rzecz mimo wszystko :P