Pierwszy trening za mną ,po bardzo długim czasie ;)
Jakoś nie mogłam się zebrać, ale dzisiaj poczułam tę moc i udało się Nie chciałam od razu przesadzić więc całość trwała godzinę, od czegoś trzeba zacząć.
Przyznaje się myślałam, że umrę, kondycja leży na całego. Zauważyłam, że brakuje mi tchu, a ćwiczenia wcale nie były jakieś ciężkie, na początek 15 minut rowerek, a później 30 minut bieżnia (szybki chód) no i jeszcze jakieś ćwiczenia na maszynach. W sumie spaliłam jakieś 300 kcal jeśli wierzyć temu co pokazuje bieżnia i rowerek ;D
Na początek nie będę się nakręcać i pierwszy miesiąc planuje lżejsze ćwiczenia, żeby się nie zniechęcić ;D
Całuję
Ach te pośladki, marzę o takich ;D
chudaja.vitalia
20 marca 2017, 10:22ja też tak robie póki co, 40 minut szybki chód na bieżni + 10 min rowerek (nienawidzę go xD) dajmy sobie czas, a za 2 msc będziemy tam biegać po godzinie :D
mystify
17 marca 2017, 20:35haha ja też myślałam, że to Ty na pierwszym zdjęciu! :D A co do kondycji to najgorsze są początki :D ja nieraz jak ćwiczę z Chodakowską czy z innymi to się sama z siebie już śmieje, że po prostu niektórych ćwiczeń nie potrafię zrobić :D
UdaSieXD
17 marca 2017, 21:02oj jak bym chciała ;D no jak wchodzę na siłownię to jestem strasznie niezdarna, ale kiedyś trzeba zacząć i się tego nie wstydzę ;)
angelisia69
17 marca 2017, 16:41masz racje,wpierw zlap "bakcyla" dopiero pozniej sie forsuj ;-) Powodzenia
UdaSieXD
17 marca 2017, 16:44dzięki ;D