Wiecie co? WYLAŁAM TEN WSTRĘTNY KAPUŚNIAK DO KIBLA!!!
Matko, od razu mi lżej jak wiem, że nie muszę już go wąchać i jeść. Do d**y z takimi dietami. Stawiam na sporą dawkę ćwiczeń i zdrowe i regularne jedzonko (duuużo owoców, warzyw, zupki, sałatki, ryby, chude mięsko). Kurcze tyle jest fajnych i zdrowych jedzonek a ja żarłam kapuśniak - dziwoląg ze mnie.
Może dzięki temu nie będę miała już atak obżarstwa :)
Fajnie, że jesteście :**
rusz.w.roz
16 marca 2014, 21:16za owoce dałabym się pokroić
spelnioneMarzenie
16 marca 2014, 21:15odp. tak dokladnie to niewiem, ale wlosomaniaczki tak robia i wloski sa w lepszym stanie ;-)
lemoone
16 marca 2014, 21:01najlepsza dieta to MŻ i ćwiczenia, ograniczenie prawie do niczego słodyczy. Leci wtedy tak szybko wszystko i zdrowo,że hoho! :)