No wiem powiedzialam mojemu D. co jest grane , obrucilam to w zart , i on zalapal od razu . Od dawna mi marudzil ze ma juz 26 lat a o dziecku ja jeszcze nie chce slyszec .Nie mniej jednak postawilam go przed faktem dokonanaym , ucieszyl sie , ale widzialam ze na poczatku mial szok , przemyslal to , i mowi do mnie ze jedzie do sklepu po test zaraz ( 9 rano , niedziela) .POjechal , wrocil z testem , od razu z witaminami dla kobiet w ciazy, sokiem owocowym i od razu tak jak by byl pewien ze to jzu potwierdzone i on jest gotowy .Pozniej zrobil mi sniadanie do lozka , i ciagle zagadywal a co bedzie jak bedzie chlopaka a co jak blizniaki , a to to a to tamto . Mnie juz tak to nie rusza bo ja wiem ze ejstem w ciazy od jakiegos czaxu ,a dla niego to byla nowosc .NIe mowilam mu z kilku powodow , pierwszym bylo moje zeszlorocZne poronienie ktore chyba on bardziej przezyl niz ja , a ze nie wiedzialam jak to bedzie wiec nie chcialam go martwic na zapas .Drugim powodem byl moj niepokoj , ze moze on jeszcze nie jest gotowy itp , co sie okazalo kompletna bzdura , anwet wydaje mi sie ze on jest bardziej gotowy niz ja .
Dzisiaj pierwszy raz poczulam sie starsznie dziwnie , stalamw kuchni kroilam cebule do czegos i nagle zrobilo mi sie goraco i jakos tak duszno , pozniej oblal mnie zimny pot i poczulam sie slabo , mialam sucho w ustach .Usiadlam ale nic sie nie odezwalaam bo w kuchni byli moi znajomi ktorzy jeszcze nic nie wiedza , i nie mam zamiaru nic mowic do ok 4 miesiaca , chyba ze bedzie cos widac .Przeszlo mi wstalam i zabralam sie za krojenie dalej , a tu nagle mi slabiej , i ciemno przed oczami , normalnie myslalam ze mdleje , do tego bylo mi niedobrze .Poszlam do lazienki i zaraz mi przeszlo .NIe wiem co to bylo , ale nie podobalo mi sie , mam nadzieje , ze mi sie to nie powtorzy wiecej . Teraz juz prawie usypiam na siedzaco a tu jutro od rana tzreba byc w pracy od 8 az do 7 ...Dobranoc :)