Wróciłam. Zbesztana, zgnębiona, wykończona, z wagą pokazującą aż 57 kilo... ale wróciłam. Pełna nadziei, pełna sił, czekając cierpliwie na operację, która <prawdopodobnie> odbędzie się już w przyszłym tygodniu. Aż chce się żyć! :) Głęboko w sobie noszę nadzieję, że może jednak wrócę do domku na święta! :)
Mimo tego, że waga wzrosła, nie czuję się temu winna. Dlaczego? Bo leżenie w łóżku bez jakiegokolwiek ruchu robi swoje. Mimo to, wczoraj wyczołgałam się z niego, powiedziałam "dość" i postanowiłam skoczyć chociaż do sklepu na zakupy. Co prawda nie udałoby mi się to bez pomocy znajomej, która dosłownie eskortowała mnie za rączkę i pomagała nie upaść, ale postęp jest! :D
Kupiłam sobie serum na cellulit
I roller do ciała
. Mam ogromną nadzieję, że choć odrobinkę zmieni moje zdręczone cellulitem uda. Wiem, wiem, bez ćwiczeń nie ma efektów, ale na ćwiczenia muszę jeszcze trochę poczekać.
Od dwóch dni stosuję dietę 1200 kalorii i przyznam szczerze, że taka ilość kalorii w zupełności mi wystarcza. Żeby tego było mało, połączyłam ją z dietą jogurtową. :D Chodzę z pełnym brzuszkiem, jem smacznie.. i przede wszystkim - zdrowo.
Dzisiaj dla przykładu mój jadłospis wyglądał następująco.
Śniadanie:
-bułka grahamka cienko posmarowana serkiem ze szczypiorkiem plus gotowana szynka z indyka. Do tego jogurt naturalny.
II śniadanie:
-Jogurt naturalny ze szczyptą cynamonu, pomarańcza.
Obiad:
-Wątróbka drobiowa duszona, kasza jaglana (ugotowana 100g), sałatka z pomidora i jogurtu naturalnego
Kolacja:
-Jogurt naturalny, papryka zielona do pochrupania.
Smacznie, zdrowo, sycąco. Do tego chciałam brać błonnik.. ale przyznam szczerze że nie odczuwam takiej potrzeby. Jestem z siebie zadowolona. A kilogramy skoro przyszły, to i pójdą.
Najważniejsze to nie dać się załamać.
ChceBycFit85
3 grudnia 2015, 13:38Jedz dużo kaki, ananasy (nie z puszki) bardzo silne przeciwutleniacze to są i potrzebne Tobie
ChceBycFit85
3 grudnia 2015, 13:36Trzymam mocno kciuki i wierzę że będziesz zdrowa!!! Sama pokonała m raka (chlonniak) młoda jesteś. Organizm silny. Dużo zdrowia!!!
Tysialke
3 grudnia 2015, 14:54Dziękuję bardzo za słowa pokrzepienia!
Tysialke
3 grudnia 2015, 14:55Uwielbiam te dwa owoce więc raczej nie będę miała problemu z ich spożywaniem. Dziękuję za radę. :)
roogirl
2 grudnia 2015, 17:04Oj tak nawet niewielka ilość ruchu poprawia metabolizm i samopoczucie. Używałaś już tego serum? Bo mojego już nie produkują, a szukam czegoś nowego. I ma ono w składzie mentol albo jakąś miętę? Bo nie cierpię takich.
Tysialke
2 grudnia 2015, 17:49Z tego co zerkałam to się nie doszukałam ani mentolu ani mięty ale mogę być ślepa. :) Odnośnie używania - tak, używałam. Powiem Ci że stosuję dopiero drugi dzień, ale jest świetne pod tym względem, że fajnie rozgrzewa ciało. Na razie za krótko by stwierdzić czy dobrze działa, ale nie mam co narzekać na dłuższą metę. ;D