Karaoke było świetne! Poznałam dwóch przystojnych, sympatycznych chłopaków, jeden idealny- dosłownie. Długa, ruda broda i długie blond włosy, uśmiech tak czarujący i oczy błękitem zabarwione. Rozmawialiśmy długo, tańczyliśmy, bawiliśmy się- połączyło nas jedno- zamiłowanie i pasja do tatuaży. Popełniłam błąd bowiem wyszłam z karaoke kiedy on był na papierosie przez co nie byłam w stanie wziąć od niego numeru. Przepadł. Szkoda.
Dziś spalone 1200 kalorii na rowerku, wciąż mam wiele energii i mogłabym jeszcze pojeździć jednak muszę zostawić co nieco sił na jutro. Jogurt naturalny smakuje wybooornie, kocham go. :D Niestety mam tylko jeden jogurt który mi smakuje i to jest dość kłopotliwe bo na uniwersytecie nie ma w pobliżu biedronki. Chyba będę musiała nauczyć się jakoś funkcjonować z innymi markami jogurtów. Zobaczymy. W sobotę za tydzień znowu pójdę na karaoke. Dzięki wczorajszemu wypadowi zapomniałam o chorobie, o nodze, o problemach... byłam ... szczęśliwa. Może za tydzień również poznam ciekawych ludzi, którzy wniosą miłe wspomnienia do mojego weekendu? Zobaczymy.
iness7776
18 października 2015, 15:00Fajny wieczór :) może jeszcze traficie na siebie.
Tysialke
18 października 2015, 15:54Może, nie ma co jednak robić sobie nadziei. :D