Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Co ma być to będzie.


Dzisiejszy dzień owsiankowy musiałam przenieść na jutro, ponieważ nie miałam możliwości go normalnie przeprowadzić. Dzień w większości spędzony poza domem całkowicie uniemożliwił mi realizację swojego planu. Rano owsianka z jabłkiem i cynamonem, na drugie śniadanie jogurt naturalny z jabłkiem i cynamonem... Na obiad poszłam z przyjacielem do chińskiej restauracji i zjadłam przepysznego dorsza z warzywami i ryżem... a teraz zajadam smaczniutkie śliweczki jako podwieczorek. Na kolację serek wiejski z pomidorkiem i dwiema kromeczkami chrupkiego chlebka razowego. Dzień z głowy. Odpuściłam sobie jako tak rowerek i zbiłam tylko 200 kalorii, moje mięśnie domagają się odpoczynku dlatego też dzisiaj pozwolę im nieco odetchnąć. Zdecydowanie zasłużyły na odpoczynek.

Będąc na mieście udało mi się znaleźć przecudny płaszczyk na jesień. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia i od razu, bez zbędnego gadania pobiegłam z nim do kasy. Jest przecudny! Pani ze sklepu patrzyła jak zmagam się z niedowierzaniem, ponieważ rozmiar który do tej pory zawsze kupowałam okazał się o dużo za duży.

-Co Pani wymyśla, ta elka jest za wielka, proszę mi wierzyć.- powtarzała, kiedy przeglądałam się w płaszczu, w którym dosłownie pływałam.

Okazało się że rozmiar M pasuje jak znalazł... wciąż jestem w szoku. Jak? Nie wiem... Jeszcze w wakacje normalnie kupowałam elkę. Cóż, to świadczy o tym że udało mi się i bardzo mało zostało bym wygrała tę walkę. 

Mój sezonowy owoc to śliwki, przepyszne, mają mało kalorii i niski indeks glikemiczny. Miałam ogromny problem z dobraniem sobie idealnego podwieczorku, dzięki któremu nie będzie mnie ciągnąć do słodyczy i tak oto na ratunek przybyły do mnie śliwki. 3 średniej wielkości śliwki Angeleno i jestem nie dość że zapełniona to i usatysfakcjonowana z posiłku.. a przecież porcja 340gram to zaledwie 122 kalorie. Tak, to jest najlepszy pomysł na podwieczorek.

Cały dzień nie odczuwam chęci zjedzenia słodkiego. Drugi dzień, w kuchni leży ciasto, w pokoju walają się ulubione krówki a ja co? Nic, zero... Niech sobie leży, nie chcę tego.

I tak oto jestem szczęśliwa!

  • CzarneSloneczko

    CzarneSloneczko

    10 października 2015, 16:58

    a ja lubię ten kawałek : https://www.youtube.com/watch?v=WGt-8adyabk miłego dnia! :)

    • Tysialke

      Tysialke

      10 października 2015, 17:16

      Świetny, ogólnie ten zespół wymiata. ;] Miłego sobotniego wieczoru! Pozdrawiam!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.