Poczatek lutego a ja lunch jem na ogrodzie w sloncu! Do Lyonu wielkimi krokami wiosna idzie.
Na trawie pierwsze stokrotki
Spedzam ostatnie dwa dni z kuzynem - 18-nastolatek, ktory biznesy juz robi w PL i calkiem niezle mu to wychodzi. Bedzie smutno
od czwartku powrot do rzeczywistosci. Wraca moja rodzina za ktora tesknie, ale nie mialabym nic przeciwko gdyby zostali jeszcze w Guadeloupe nastepny tydzien.
Menu dziesiejsze:
Sniadanie: Owsianka pol na pol z woda i mlekiem + 2 suszone sliwki + 8 migdalow oraz jablko
II Sniadanie: batonik musli
Lunch: Kasza peczak + tunczyk w zalewie z puszki + kawa z mlekiem bez cukru
Kolacja: 2 jogurty naturalny + 3 lyzki musli + kawa bezkofeinowa na mleku
Pamietacie ta moja kuszaca propozycja wystapienia na bilboardzie dla coca-coli? Napisalam do faceta maila aby podal mi dane formy, numer telefonu i takie tam rozne niezbedne informacje potrzebne mi by miec pewnosc, ze nie jest to nic podejrzanego... od momentu klikniecia w ikonke "wyslij" CISZA no i dobrze!!!
Buziaki
Kosnos20
8 lutego 2011, 18:04No własnie faceci nie lubia tłusciochów , założe się że każdy który miałby mozliwosc wymiany na fajna i wysportowana wybralby wiadomo ktora. Z reszta moj tez jak sie zawsze phytalam to mowil ze nie jestem gruba. teraz mu sie zebralo iw sumie sie cieszy bo nadal bym miala klapki na oczach.;P
savelianka
8 lutego 2011, 12:21w Krakowie też na upartego można by było zjeść w ogródku,bo pogoda wiosenna,,,a co do bilboardu,to dobrze że jesteś ostrozna,dużo teraz różnych naciągaczy....
baja1953
8 lutego 2011, 10:52Ja tylko jogurty naturalne 0%, ale chyba było ich za dużo, bo aż ok. 750 ml dziennie..Podobno zamulają żołądek i utrudniają tycie... W tym tygodniu odstawiam je... No, ale jeśli zamienię na ciastka i czekoladę, to raczej nie schudnę..;) Lunch w ogrodzie? Bosko!!! Cmok:)
MirandaMarianna
8 lutego 2011, 10:48Gratuluję niezłego wyniku!! ( Jak dla mnie wynik ten jest zupełnie oszałamiający.. 21 km, to ja sobie wyobrażam co najwyżej na płaskim, nie w górach, na rowerze .. i to pewnie w czasie 5 h++ :D) Co do Lyony.. znam tę rozkosz..mieszkałam we wschodniej Hiszpanii.. tego mi na mojej północy najbardziej brakuje.. tej czystej przyjemności z wczesnej wiosny :) Enjoy it! buziaki
julka945
8 lutego 2011, 00:38eh pozazdrościć tego lunchu w ogrodzie ;) ale przyznam, ze pogoda niezła jest i oby się taka utrzymała! pozdrawiam :)
uleczka44
7 lutego 2011, 22:32Lunch w ogrodzie?? To prawie jak moje wspomnienia z wakacji. I jeszcze masz stokrotki. Pasują do Ciebie.
shizaxa
7 lutego 2011, 22:29zazdroszcze tych stokrotek:)
migotka69
7 lutego 2011, 21:57ta fotka w ogrodzie w ogóle nie wskazuje na miesiąc luty:) u mnie też było dziś ładnie, wywietrzyłam mieszkanie i słychać było jak dzieci szaleją w parku