Siemanko :) wszystkim co czytają mój pamiętnik.
Początki trudne nawet bardzo ale da się żyć, robię przysiady i Mel-B na brzuch :) póki co jest ok. ale te zakwasy są straszne. Zrobiłam a tablicy korkowej takie teksty i kalendarz ważenia :) póki co jest dobrze spadło mi 96.1 na 94.4 :) i to dlatego że moje ciało jest dziwne przez pierwszy tydzień umiem schudnąć 3/6 kilo potem stoję :/ jak to możliwe? Ale jest plus tego że mam zakwasy to oznacza że ćwiczenia działają. To jest straszny ból myślałam nad wyzwaniami które mogę zrobić np. przysiady (już to robię), ABS, brzuski itp. Powiecie mi co warto zrobić?
Uznałam że tym razem uda mi sie schudnąć do wymarzonej wagi i sylwetki. Zaparłam się i to zrobię :) potrzeba tylko ćwiczyć i zdrowo jeść :) ale są pytania ile mogę jeść owoców a ile warzyw. Póki co jestem na etapie początku :) ale w nim nie zostanę długo :)
Motywacyjny cytat na dziś: Do it for a body you've always WANTED
Motywacyjne zdjęcie: