Ostatnio znowu doskwiera mi brak czasu. odczuwam już presję okresu przedświątecznego - wczoraj umyłam okna, poprałam firanki i zasłonki, zawiesiłam świeże. Wyszorowałam dywan u mnie w pokoiku - bo mój piesek trochę sierści mi zostawia teraz zmieniając ją na wiosenną:) Zrobiłam też już kilka figurek z masy solnej. dzisiaj może skończę je malować i polakieruję. Muszę też zrobić drugą partię. Ale najpierw muszę skoczyć po mąkę:)
Zakupiłam już mojej chrześniaczce rower na komunię - czekam na przesyłkę,ważne , że mam to już PRAWIE z głowy.
Zasiadłam też w końcu do pisania pracy mgrskiej dalej. Piszę już ostatni podrozdział:) aby do końca.
Muszę się wam pochwalić moim nowym mieszkańcem domku:) Kopiłam go, bo ostatnio mieliśmy nieprzyjemne chwile w domu (nie chcę o nich pisać ani rozmawiać...... ) i postanowiłam w ten sposób odsunąć myśli moich braci od tych złych chwil, i kupiłam im zwierzaczka..... Ma 1,5 miesiąca, jest samcem, puchatym niesamowicie i mieszka w klatce haha:) Chomik Puszek Tu jeszcze w kartoniku, jak mu urządzałam klatkę.
A tu już w swoim mieszkanku:)
W ogóle, obawiałam się, że mój piesek będzie zazdrosny czy może zechce go pożreć.... a tu co? ona go chyba zaadoptowała, haha. Liże go po pyszczku, piszczy do niego, łapą go pod swój brzuszek przyciąga jak siedzą razem na jej posłaniu...... słodki widok haha O dziwo moi bracia, tak jak obiecywali, sprzątają mu w klatce i czeszą włoski, i karmią..... Mam tylko problem z piciem, chyba nie chce zaakceptować poidełka. Czy któraś z was może wie, jak mu pomóc się z nim oswoić? będę wdzięczna za radę.
Ja sobie zakupiłam tez Białą Perłę. Chciałabym trochę wybielić ząbki, bo piję dużo herbaty i kawy, więc jest nad czym popracować.
Pomimo też wstrętnej pogody na tych moich mazurach, o dziwo - dzięki bogu, chociaż wiać przestało, byłam wczoraj pobiegać. 40 minut , tak dla samej siebie.... od razu inaczej się poczułam. dzisiaj pada, więc będzie może hula hop i brzuszki.
aha. mój braciszek miał już wyniki testu dla klas 3cich. miał 29 punktów na 40 i wrócił niezadowolony. nie tak źle moim zdaniem, sądzę , że stać go na więcej, i niepotrzebnie się spieszył, ale i tak poszło mu całkiem nieźle. Dostał klocki i od razu mu się humor poprawił.
Tu macie trochę zdjęć jedzonka:
- 2 śniadanie: jabłko z jogurtem śliwkowym z mussli
- obiad: ziemniaki kurczak bez skóry
- do kolacji: kubek gorący
- śniadanie: bułka
- 2 śniadanie: serek wiejski z serkiem homogenizowanym
- obiad: rosół
- śniadanie: bułka, kanapki
- śniadanie: bułka
- 2 śniadanie: mleko z ,mussli
- śniadanie: bułka, kanapki, z kiełkami słonecznika z własnej hodowli
- obiad: placki ziemniaczane, ogórki polane jogurtem naturalnym
- śniadanie: kanapka, bułka
- 2 śniadanie: kubek mleka, banan, bułka pełnoziarnista z musem jabłkowym
-śniadanie: kanapki z serem z ziołami
- 2 śniadanie: mleko z mussli
- do obiadu: tzatziki
- obiad: makaron pełnoziarnisty, fasola z puszki,pieczarki - wszystko podsmażona i wymieszane z pastą pomidorową i ziołami. 3 paluszki rybne
- śniadanie: kanapka i bułka.
- 2 śniadanie: jabłko z jogurtem śliwkowym z mussli
- obiad: ziemniaki kurczak bez skóry
- do kolacji: kubek gorący
- śniadanie: bułka
- 2 śniadanie: serek wiejski z serkiem homogenizowanym
- obiad: rosół
- śniadanie: bułka, kanapki
- śniadanie: bułka
- 2 śniadanie: mleko z ,mussli
- śniadanie: bułka, kanapki, z kiełkami słonecznika z własnej hodowli
- obiad: placki ziemniaczane, ogórki polane jogurtem naturalnym
- śniadanie: kanapka, bułka
- 2 śniadanie: kubek mleka, banan, bułka pełnoziarnista z musem jabłkowym
-śniadanie: kanapki z serem z ziołami
- 2 śniadanie: mleko z mussli
- do obiadu: tzatziki
- obiad: makaron pełnoziarnisty, fasola z puszki,pieczarki - wszystko podsmażona i wymieszane z pastą pomidorową i ziołami. 3 paluszki rybne
- śniadanie: kanapka i bułka.
No nic. na razie uciekam do swoich zajęć, buziaki!
Maryśka.
Maryśka.
satynkaa
15 kwietnia 2011, 17:42widzę, że masz mnóstwo na głowie, niestety my kobiety to jednak jesteśmy gatunkiem mega zapracowanym :-/ a chomik cudny, taka puszysta kuleczka :)
MARGOLKA26
14 kwietnia 2011, 07:01TYLE SPRAW KOCHANA OGARNIASZ -BRAWO,chomik śliczny ...a zdjęcia posiłków po prostu cudo aż zgłodniałam mimo iż to pora śniadania;-)))pozdrawiam
Alliee
13 kwietnia 2011, 22:15może akurat ma złe pidełko..sa 2 rodzaje takie "tuby" i takie fajne zbiorniczki..spróbuj mu wymienić na zbiorniczek :)) zdj jak zwykle superowskie! chomiczek sliczny *.* uwielbiam gryzonie..sama mam świnie morskie ;D pogoda i u mnie fatalna ;/ oby do świat wróciła wiosna...
TwardaJa
13 kwietnia 2011, 16:59mój chomiczek to też rasa syryjska, tylko odmiana długowłosa:) mam słabość do włochatych stworzonek - mój pies też ma długą sierść, muszę ją obcinać, bo zarasta haha:) w tej chwili ma ponad 10 cm długości ta sierść......ale takie słodkie loczki się kręcą:D
baskowaa
13 kwietnia 2011, 16:27Słodki chomiczek:) I pewnie na maksa musi to być uroczy widok jak Twoja psinka tak się opiekuje chomikiem:) Ale pysznie wyglądają te zdjęcia Twego jedzonka achh:D A co do musli - nie mam w Lublinie Kauflanda więc muszę się zadowalać musli Tescowym bądź Lidlowym;) Buziaki!
Finni
13 kwietnia 2011, 15:28oj tak przedswiateczne porzadki... to mnie tez czeka :) mam nadzieje ze zwierzątko pomoze na wszelakie problemy... jest uroczy! kocham twoje menu - jest na luzie, zdrowe i smaczne :)
Chemiczka83
13 kwietnia 2011, 14:52Tak jak sobie ostatnio myślałam o przedświątecznych porządkach, to wiedziałam, że u Ciebie to już pewnie chałupka posprzątana na błysk, a tylko ja jak zwykle w tyle. Menu smaczniutkie jak zwykle:) Śliczny ten Puszek. Ja też miałam kiedyś chomiczka jak byłam w podstawówce. Wyglądał dokładnie jak ten Twój, tzn. w takim samym kolorze, tylko Twój to chyba inna rasa. Ja miałam syryjskiego.
TwardaJa
13 kwietnia 2011, 14:37Luiś, zupka może być, nie powaliła na kolana, ale na rozgrzanie w sam raz, gęsta i gorąca haha:)
TwardaJa
13 kwietnia 2011, 14:36pieska mam ze schroniska, sześcioletnią już suczkę moją kochaną :) kundelek;)
shizaxa
13 kwietnia 2011, 13:14śliczny chomiczek:) a jakiego masz pieska że tak toleruje inne zwierzaki??:)
LuiKa
13 kwietnia 2011, 09:39Ochh Marysiu! Jak smacznie u Ciebie;)) Musimy koniecznie razem zamieszkac:D :D ja tu ostatnio wciagam tylko czekolade! ratunku no!:)) a ta zupka Fit to dobra byla? Tez taka sobie kupilam ale jeszcze nie jadlam:) Ty to jestes dobra duszyczka, tyle ciepla masz w sobie ze wciaz jestem pod wrazeniem;)) Ale pamietaj-nie zapominaj dbac o siebie!;) Koncz pieknie pisanie pracy! Jak czlowiek ma to za soba to zaraz latwiej na duszy!:D oł jee!:) Wszystkiego dobrego Kochana ;*;*;*
mikolino
13 kwietnia 2011, 09:24Chomik jest cudny!!! Milego dnia ;-)