Jak Wam minął dzień? U mnie w końcu znowu pojawiło się słoneczko:) było ciepło i milutko za oknem...co prawda nie bardzo z tej pogody skorzystałam, bo ZNOWU robiłam słoiki, jutro też będę, ale chociaż moi bracia cały dzień szaleli na podwórku :)
Dzisiaj stabilizacja tez poszła ok - trochę ponad 1500 kcal:) Właśnie wróciłam też ze swojego treningu:) dzisiaj było : 45 minut biegania, ćwiczenia na brzuszek i rozciąganie:) Zabrakło 8 minute legs - bo mój laptopek był akurat zajęty (naprawiany.... )
Moje menu:
Śniadanie: 3 kromki chleba razowego z dynią, pasztet drobiowy, papryka biała, pomidor, ogórek gruntowy + kleik. A dziś do kleiku dodałam łyżkę płatków owsianych. SUMA: 430 kcal
II śniadanie: owsianka z jogurtem jogobelli i pieczonym jabłkiem. SUMA: 331 kcal
Obiad: kopytka z rosołkiem warzywnym ( z kostki ) i fasolką szparagową. SUMA: 415 kcal
Kolacja: serek wiejski, sałatka z ogórka, pomidora i cebulki z jogurtem naturalnym, 3 kromki pieczywa chrupkiego z pasztetem, 2 pieczarki, SUMA: 353 kcal
Łącznie wyszło mi dzisiaj 1529 kcal:)
Moja owsianka z jogurtem:
- 4 łyżki płatków owsianych zagotowanych w wodzie
- jogurt jogobella light wlać do ugotowanych płatków, wymieszać
- dodać pieczone jabłko z cynamonem
ZAJADAĆ SIĘ PYSZNIE:) Smakowało mi baaardzo:)
No nic..... lecę pod prysznic :) Buziaki!
Maryśka!
Maryśka!
TwardaJa
3 sierpnia 2010, 12:54a ja tam lubię pasztet, zwłaszcza, że piekę sama :)
Sammy19
3 sierpnia 2010, 12:00ja tez nie zazdroszcze robienia tych słoików;D u mnie to mamcia robi;D smacznie wygląda ten Twój jadłospis tyle ze pasztetu to bym nie przełkła... :D pozdrawiam i 3mam za CB kciuki!:* wytrwania życzę!!!:DDDD
Hachiko
3 sierpnia 2010, 10:23ty to się masz z tymi słoikami ;d nie zazdroszczę :P ale za to na zime jakie przysmaki się szykuja..mniam,mniam :) dzieki za przepis na owsianeczke..buziole ;*
TwardaJa
2 sierpnia 2010, 22:48no ja jadłam juz pierwszego dnia, bo nie zamknęły mi się dwa słoiczki:D i już były okej:) ale dzisiaj otworzyła moja mama, żeby dać spróbować mojej babci - i obie były zachwycone. Mama mówi, że już po tych 7 dniach przesiąknęły curry na dobre:) Ale jeśli chcesz - to spróbuj jutro śmiało, mi smakowały i jednodniowe:)
Carmellek
2 sierpnia 2010, 22:34No widać, że lubisz gotować i eksperymentować w kuchni. Ja bym raczej nie miała do tego głowy, a gotowanie jak dla mnie to czarna magia. A tak szczerzę kolacja najbardziej mi się podoba ;D
mikolino
2 sierpnia 2010, 22:19Mam pytanie odnosnie ogorkow, po jakim czasie sa one najlepsze?? Dzisiaj zrobilam kilka sloikow i nie wiem, kiedy moge je sprobowac ;-) A juz sie nie moge doczekac, dzieki za przepis ;-)
TwardaJa
2 sierpnia 2010, 21:55haha, większość z tego, co tu widzicie, to moje pomysły, ale nie wszystko:) Inspirują mnie programy kulinarne, mój własny zwariowany smak, pomysły z innych diet no i nierzadko pamiętniki vitalijek:) Dużo kombinuje w kuchni sama, bo uwielbiam gotować:) gotowanie sprawia mi nie lada radochę:)
Mrowcia22225
2 sierpnia 2010, 21:53Mam pytanie. Bierzesz skądś te przepisy czy sama wymyślasz takie pyszności? Jak patrzę na te zdjęcia, to mam ochotę napaść na lodówkę. Ślinka cieknie. ;)
marzumarzu
2 sierpnia 2010, 21:51Ja po prostu jem to oczami!!!!
TwardaJa
2 sierpnia 2010, 21:40ah, no to super, że posmakowało:D bardzo mnie to cieszy :) na zdrówko :)
Chemiczka83
2 sierpnia 2010, 21:35Zrobiłam dziś tortillę. Bardzo mi smakowała, i chyba w lodówce ten drugi placek długo nie poleży, bo jutro też zamierzam zrobić tortillę, ale tym razem z mięskiem:) Wypróbowałam też Twoja potrawkę z marchewki, również pychotka:)
CocoCha
2 sierpnia 2010, 21:32u CIebie jak zwykle smakowicie i pięknie ! ;) podziwiam Cię i uwielbiam czytać i przyglądać się Twoim wpisom ;**