Kto czytał moje poprzednie wpisy ten wie co się u mnie ostatnimi czasy stało, a mianowicie przez ostatnie 2 lata schudłam 21 kg, a przez ostatnie pół roku przytyłam 9... teraz znowu z tym walczę ( wiem, że to była w 100% moja wina ale najważniejsze jest to, że jestem zmotywowana i chce wrócić do tej sylwetki a nawet wyglądać lepiej... ) Przez ostatnie 3 tyg zrzuciłam 3g więc jestem naprawdę zadowolona :) oby tylko dalej mi tak szło :)
A wracając do tematu, moje życie tak naprawdę zaczęło się w 100% w momencie kiedy schudłam, przez całe życie byłam zakompleksionym pulpecikiem, w zasadzie to nie powinnam uzywac słowa puplecik... byłam po prostu gruba. Kiedy schudłam świat zaczął się do mnie uśmiechać, kompleksy zniknęły, czułam się świetnie w swojej skórze, zawsze uśmiechnięta pełna życia i energii dzięki sportom które uprawiałam. Nagle wszyscy chlopcy ktorych znalam i nowo poznani, zaczęli się mną interesować, komplementowac, zapraszac na randki itd... Czułam się świetnie i już nigdy nie chcę powrócic do tego co było. Na dzień dzisiejszy mam do zrzutu 10 kg, ale mimo ze przytyłam te 9 kg nie widac az tego jakos znacząco, pewnie dla tego że cały ten czas uprawialm duzo sportów po prostu nie odzywialam sie super odpowiednio. Jestem w pełni zmotywowana do dalszej walki by wyglądac lepiej, by byc w pełni zadowoloną ze swojego ciała ale także być piękną dla mojego przystojnego faceta, który nota bene jest bardzo wysportowany. W lipcu jedziemy razem na wakacje i chciałabym wyglądać dobrze wtedy ( nie wiem czy juz wtedy osiągnę co narawdę chcę, gdyz chce odżywiac sie i uprawiac sporty zdrowo i racjonalnie) niemniejjednak do tego czasu na pewno duzo zdziałam.
A teraz mam pytanie do pań, które mają problem z nogami. To zawsze był i jest moj najwiekszy koszmar, z góry jestem w miare zadowolona, mam ładną talię, wąskie ramiona i umięsnione plecy, natomiast nogi to koszmar.. 62 cm udo 42 cm łydka :( masakra, gdyz zawsze szybko chudnie mi góra ale juz z dołem gorzej.... chciałabym kiedys załozyc super mini i pokazac piekne nogi bez zadnej krępacji... jakie ćwiczenia polecacie głównie na nogi ( dodam ze bardzo szybko i łatwo rozbudowywuja mi sie mięśnie w nogach więc tez nie chcialabym miec ich jakos super umięsnionych ale po prostu szczupłe). Jezeli macie jakies rady, prosze podzielcie się ze mną :)
Pozdrowienia :*
Jeszcze Kluska, ale juz niedługo :P
od132do80kg
7 marca 2014, 13:29Uwielbiam Hiszpanię , mój brat studiował w Coruńi , tam jest wspaniale :) Nie chciałąm stamtąd wyjeżdżać haha :) W listopadzie byliśmy na Majorce- wyspa jest jeszcze ciekawsza, ludzie żyją tam bez pośpiechu......., a ciocię mam w MAdrycie :) tak więc łączy mnie z tym krajem dość dużo, za każdym razem chętnie tam wracam, a w tym roku Katalonia, Andaluzja, Costa del sol ... ach.. już nie mogę się doczekać :D
natiii13221
26 lutego 2014, 11:42gratuluję podejścia :) ja zawsze miałam z tym problem :( kiedyś mi się wydawało że to co mam w tym momencie jest szczytem marzeń, teraz myślę że jest źle i powinnam jeszcze duuuużo pracować
basiawac2014
26 lutego 2014, 11:36witaj, u mnie jest odwrotnie - łydki mam wrecz nieproporcjonalnie chude do reszty ciała, a najwiekszy brzuch, ramiona, boczki - tyłek, i uda w miare ok. ja osobiscie bardzo duzo na steperku skosnym cwiczylam - od pół h do godziny dziennie - i udami sie bardzo wysmukliły, w łydkach mi obwód zmalał - wbrew temu co wszedzie jest napisane ze sie miesnie lydek rozbudowują, także polecam.