Hej Laseczki moje kochane :**
Dawno mnie tu nie było :) Piszę żeby w oznajmiś swiatu, iż w końcu (po 2 tygodniowym zastoju) zobaczyłam mój 1 cel czyli 7 z przodu i dzisiaj właśnie ją ujrzałam... :D jestem przeszczęśliwa :D nie pamiętam kiedy ostatnio na początku mojej 2 cyfrowej wagi widzialam 7 :D Bardzo mnie to zmotywowało do daleszgo dzialania :D... kolejny cel 75 do końca listopada :D oby się udało, bo coś czuje że te studia nie do końca żyją w zgodzie z moim odchudzaniem.. przede wszystkim brak czasu na ćwiczenia (!). Ciężko mi się przestawic, gdyz przez ostatnie miesiace ćwiczylam przez 2, 3 h w ciągu dnia... a teraz ?! jak ćwicze 40 min to jest extra bo tak mam zawalony dzień zajęciami... Muszę też w związku z tym zacząć mniej jeść (oczywiscie przez ostatnie tygodnie jadłam to co w domu, czyli wszystko tak jak trzeba), tylko z powodu ograniczenia ćwiczeń byłam ciągle za bardzo najedzona... musze sobie wszystko ułożyć w główce i wdrażać! :D
Ogólnie to się czuję naprawdę świetnie :D Znacznie pewniej niż kilka miesięcy temu, więcej się uśmiecham, wydaje mi się, że jestem bardziej otwarta, więcej fajnych ciuchów leży na mnie naprawdę zadowalająco... Po prostu jestem szczęśliwsza, i wiem ze mogę góry przenosic... :D
Buziaki :**
sectet
17 października 2012, 12:21Super!!!!!grtaulacje!!!!oby tak dalej!!!!
cambiolavita
13 października 2012, 22:17Wielkie gratulacje!!! Na pewno uda Ci sie poukladac wszystko na spokojnie. Nie martw sie mniejsza iloscia cwiczen, 40 minut dziennie to naprawde bardzo dobrze! Wiadomo, ze studia sa bardzo wazne, dlatego nie stresuj sie gdyby cos Ci sie odkladalo w czasie. Wazne, ze prowadzisz zdrowy styl zycia :)
Malinka.wroclaw
13 października 2012, 21:00Gratuluję i powodzenia w dalszej walce :)