W weekend miałam pierwszy zjazd na uczelni.. i powiem Wam, że nawet miło oderwać się od codzienności, spotkać się z koleżankami z uczelni, pobawić się na ćwiczeniach (pracowania kosmetyczna) i ponarzekać na nudny wykład :P Minusy: objadające sie i namawiające na kebab koleżanki, one to potrafią codziennie.. i musze się pochwalić zamiast kebaba siedziałam przy jogurciku i jakąś spacjalna przykrość mi to nie sprawiało:) Cały weekend na nic nie zdrowego się nie skusiłam, no poza słodkościami w niedzielę. No może tu troche nagiełam ale zle się czułam jakieś przeziębienie mnie złapało i chyba pocieszyłam się aż 3 paskami czekolady, 2 kluskami na parze na kolację i winogronami.
Wczoraj mimo dowieczornych praktych ruszyłam A6W dzień 25, trochę to ostatnio zaniedbałam, do tego 30 minut hula-hop, teraz bolą mnie mięśnie brzucha... ale to bardzo dobrze:)
Dzisiaj planuję na godzinke skoczyć na basen, dawno nie pływałam. Szkoda, że za oknami tak brzydko bo tęsknie za rowerkiem..
RozstrzelaneMysli
2 października 2010, 17:28Poszukaj w swojej grupie jakiejś odchudzającej się lub po prostu bardziej dbającej o to co je koleżanki, będzie łatwiej :)) Za to dzisiaj pogoda piękna :)
poziomkowa1986
28 września 2010, 16:45nie dałam rady finansowo :)
poziomkowa1986
28 września 2010, 14:27ja studiowałam półtora roku na swsm, a kończę biotechnologię na ŚUM
alison2
28 września 2010, 13:04polecam plywanko, wlasnie wrocilam :-)
poziomkowa1986
28 września 2010, 12:48o na swsm-ie studiujesz? co tam słychać :D
Sylvia114
28 września 2010, 12:28ja lubię żele french klasyczne w miarę krótkie prostota w życiu nie musisz malować i się przejmować :) ja płacę za karnet 200 zł i mogę chodzić na co chcę i ile chcę cały mc :)
Sylvia114
28 września 2010, 12:07ja to mega tęsknie za rowerqiem tak sobie w ciepły wieczór pojeździć ajjj ale za pól roku pojeździmy :D