Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jestem teraz już na dłużej


Cześć wszystkim, wróciłam do Vitali i niestety do pracy. Urlop macierzyński choć ja bym tego tak nie nazwała skończył się. Cóż fajnie było być z synusiem cały dzień ale ja chyba dłużej bym nie dała rada, jestem człowiekiem którego ogólnie rzecz biorąc nosi, myslałam, że to noszenie mi przejdzie ale nie, nic z tego. Fajnie wrócić do ludzi, nawet jeżdzenie komunikacją miejską teraz po takiej przerwie mi sie podoba!!. Ale jak jestem w pracy to mi bardzo się tęskni do mojego dziubka, oglądam zdjęcia i mysle o nim, trochę to takie dziwne co nie?

A teraz na temat, wagowo lepiej tzn 81.5 czyli coś się ruszyło, moja dieta polega na tym, że jem 4 posiłki dziennie i ogólnie jem mniej bardziej zdrowo, max. do godziny 18. Dukan nie dla mnie, przerwałam bo mój żoładek protestował.  Powrót do pracy troche mi pomógł w dietkowaniu, bo tutaj przede wszystkim mam systematyczność i ciągle te same pory jedzenia więc super.

 

Mam nadzieję, że szybko wróce do formy, ogólnie to nie czuję się z sobą bardzo źle, waże dużo ale nie rozpaczam, po ciąży i tak szybko mi nawet poszło. Teraz wezmę się do pracy i bedę cierpliwie czekać na efekty. Więc wszem i wobec ogłaszam, że zaczynam tak całkiem na serio (wczoraj mierzyłam spodnie co przed ciążą były już takie nijakie na mnie i praktycznie na biedę mogłabym chodzić; więc tym bardziej mam motywację)).

I wyznaczę sobie parę celów, żeby nie było:

1. do końca sierpnia -1.5 kg (do 80 kg)

2. do końca września -5kg (75 kg) potem będę celować dalej;)

Ważyć chciałabym 65, kiedyś miałam 67 i super się czułam więc pożyjemy zobaczymy.

Od poniedziałku otwierają mój klub fitnes więc zapisuję się na fikołki, z mężem ustaliłam, że mogę chodzić 2 razy w tygodniu po 1 h no i w sobotę wyskoczę na 1 h albo 2.

A wracając do mojej pracy, to tak jak myślałam chyba nikt się nie ucieszył:) w sumei nie dziwię się przez 8 miesięcy to mieli wakacje a teraz znowu trzeba pracować, trochę tak śmiesznie jak idę sobie halą a pracownicy co do tej pory ogólnie mówiąc się opieprzali stają na baczność i udają że dyskutują na jakiś bardzo ważny temat. Cóż porządek musi być.

A i bym zapomniała, nie podoba mi się ta nowa Vitalia za bardzo, tzn. jakoś tak siewszystko pozmieniało albo ja pozapominałam, nie wiem jak edytować swoje opisy jak do pasków dojść i inne takie kiedyś było jakoś prościej.

Uciekam 

Do następnego

 

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.