Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
'Zanim coś osiągniesz, musisz czegoś od siebie
oczekiwać.'


Dzień 1 ;) Witam :*

Tak o to więc rozpoczęłam od dziś swoją walkę na lepsze, na lepsze wszystko. Wszyscy grillują bo majówka bo wolne, a ja właśnie postanowiłam w tych dniach rozpocząć dietę, już nie miałam nawet namyśli by przełożyć bo w przeciwnym razie bym już w życiu się za siebie nie wzięła,tak więc wszyscy wkoło grillują, a ja siedzę ze szklanką wody i mecz oglądam, przy kibicowaniu można spalić wiele kalorii :D 


Postanowiłam, że żadnych diet typowych nie będę stosować, stawiam na MŻ i ruch to będzie dla mnie najlepsze rozwiązanie. Póki co odstawiam na bok słodycze i napoje gazowane (ale jak sbędzie jakaś większa okazja czy coś to nie mówię, że nie zjem xD), a potem się zobaczy, wszystko w swoim czasie.  Postawiłam też na 4 posiłki dziennie co 3-3.5h, nie mam zamiaru się głodzić itp. to nie dla mnie, chcę schudnać zdrowo i z głową, a nie, że potem kilogramy powrócą.  Także zero głodówek, nawet nie ma o tym mowy.


O dziwo myślałam, że będę mieć problem z ćwiczeniami, a tu taka mała niespodzianka i z miłą chcęcią ruszyłam tyłek z kanapy:p  Ruchu było sporo, najpierw po śniadaniu poszłam sobie pograć w tenisa z samą z sobą haha. Potem skakałam na skakance, później grałam w badmintona z kuzynką, poszłam na szybki spacer, a potem po kolacji znów zagrałam solo w tenisa ;D Wiem, że śmieszniet brzmi, ale wierzcie mi byłam cholernie potem zmęczona!

                           

Menu:

Ś: ciemna bułka z ziarnami: ( serek ziołowy, 2 cienkie plasterki sera capreggio; paprykarz warzywny z kaszą jaglaną + trochę dymki, rzodkiewki, 2 plas. ogórka, sałata)

O: połowa piersi z kurczaka w ziołach bez tłuszczu; kulka ziemniaków i kulka kapusty z grzybami

P: budyń waniliowy na wodzie

K: płatki owsiane- poduszki (30g) ze szklanką mleka

Ruch:

2x25 minut tenis, 150 podskoków na skakance, 70 brzuszków, 20min badmintonu, 20 minut szybkiego spaceru. Jak na 1 dzień to jest zadwolona z siebie ;)

                     

                              Nawet, gdy jest ciężko nie poddawajmy się :)

                    

  • katinka75

    katinka75

    2 maja 2014, 10:41

    Mż najlepsze ;) Ładna aktywność! Ja bym pewnie po tenisie padła :D ps. żeby przeczytać Twój wpis musiałam się nieźle napracować, może na przyszłość wybierzesz ciut większą czcionkę ? :D

    • Trufelcia

      Trufelcia

      2 maja 2014, 10:47

      ja wymiękałam ledwo ciągłam już momentami, wierz mi :D haha gdzie tam mała, w sam raz XDD

    • katinka75

      katinka75

      2 maja 2014, 10:54

      to ja ślepa widocznie jestem :D

  • MyDaydream

    MyDaydream

    1 maja 2014, 22:39

    Brzmi dobrze, wazne ze madrze i z glowa :-) powodzenia!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.