EDIT:
Moje dzisiejsze odżywianie powinnam pozostawić bez komentarza, ale cóż...nie będę uwdawać, nawaliłam :| Uznajmy to więc za Cheat Day, który miałam mieć w weekend, a obeszło się bez niego :)
Śniadanie: Musli z jogurtem
II śniadanie: Kawałek pizzy z kalafiora
Obiad: Kebab ;( (w picie, bez sosów i woda do popicia, no ale jednak)
Kolacja: 2 naleśniki z mąki ryżowej z dżemem
+ dużo wody i czerwonej herbaty
Ćwiczyłam:
- 20 minut Ekstra Figura z Chodakowską
- 10 minut boczki z Tiffany
- 30 minut Pilates
- 15 minut JogaFit z Paulą P.
Uwielbiam oglądać zdjęcia "przed i po" odchudzaniu, dają mi kopa do działania, więc wrzucam kilka tych, na które dziś trafiłam :)
Od dziś zaczynam też ćwiczenia na boczki i talię, bo to miejsca z których chciałabym zgubić najwięcej centymetrów żeby dobrze wyglądać w sukni :)
Szkoda, że w cyckach nie ma mięśni, bo już bym biegła na trening ;)
WCZORAJ:
Śniadanie: musli z jogurtem i bananem
Obiad: miseczka zupy z soczewicy + kawałek pizzy na cieście z kalafiora w wersji fit
Podwieczorek: miseczka zupy pomidorowej
Kolacja: 2 kromki chleba razowego z szynką z indyka
Ćwiczyłam:
5 minut rozgrzewki z Mel B
20 minutowy trening całego ciała z Mel B
10 minut posladki z Mel B
Pilates 30 minut
siwwaa
29 listopada 2016, 16:14metamorfozy bardzo motywujące :D nr 2 najlepsza :) powodzenia i oby poszło w cycki :*
LadyElbereth
29 listopada 2016, 13:40Piekne są... ale takiej talii to ja nigdy nie będę miała, nawet jak sobie żebra wytnę :( Natura nie dzieli sprawiedliwie :(. Tobie powodzenia życzę :D
tricked_beauty
29 listopada 2016, 13:48Ja tak samo, no ewentualnie jakbym sobie te żebra wycięła... :D Ale popatrzeć można, bo odechciewa mi się jeść :)