Dziś trochę się poużalam, trochę podzielę radością... Swoją drogą przez całe życie pisałam pamiętniki. No może nie przez całe życie, ale gdzieś do pierwszego roku studiów. W kwietniu je wszystkie spaliłam, a dziś pomyślałam sobie, że powylewam swoje boleści na Vitalii, niezależnie od tego czy ktoś to czyta czy nie :)
Co do diety, to zrobiłam mój mały stumilowy kroczek w dobrą stronę ( "W dobrą stronę" Dawida Podsiadło to jedna z moich ulubionych piosenek od miesiąca). Po pierwsze myślę o tym żeby regularnie jeść, po drugie łaziłam głodna po mieście i nie skusiłam się na fast-food'a, po trzecie byłam głodna w supermarkecie i kupiłam same zdrowe rzeczy, po czwarte nie chciało mi się, a zrobiłam Callanetics. I dziś tyle o diecie, na dole wstawię jadłospis dla zasady.
A teraz wspomniane żale: Czy Wy też macie czasem tak, że czujecie się...dziwne? Że coś jest z Wami nie tak? Że wszyscy są normalni, a w Waszej głowie dzieje się tyle różnych rzeczy, że macie wrażenie, że nikt tak nie ma? Obyście też tak miały, bo jeśli nie, to muszę się leczyć. Mam czasami wrażenie, że ciągle się do czegoś dostosowuję, a tak naprawdę nie mogę być sobą. Chciałabym czasem po prostu usiąść i popłakać tak, żeby ktoś to zrozumiał, niczego i nikogo nie udawać choćby przed samą sobą. Często myślę też, że coś ze mną nie tak, bo jestem zbyt wrażliwa, zbyt nerwowa...Niewiele mi trzeba żeby się rozpłakać i tyle samo żeby maksymalnie zdenerwować. Nie lubię siebie. I mam wrażenie, że to jak widzą mnie ludzie zupełnie kłóci się z tym co się dzieje w mojej głowie. Mam nadzieję, że to przejściowe.
Dziś zjadłam:
Śniadanie: płatki kukurydziane pełnoziarniste z mlekiem + herbatka Mnicha
II śniadanie: activia do picia
Obiad: miseczka zupy pomidorowej + sałatka (tuńczyk, jogurt grecki, sałata lodowa, pomidor, papryczka peperoni, cebula) z bułką razową
Kolacja: Bułka razowa duża z jajkiem, sałatą, tuńczykiem, jogurtem greckim i kiełkami rzodkiewki - nie wiem jak to możliwe, ale rozkoszowałam się nią jak mcdonalnem ;)
A! No i kolejny sukces - przekonałam się, że jajko może być przesmaczne bez grama majonezu!
Problem pojawi się jutro, bo obiecałam rodzinie, że zrobię pizzę z oscypkiem przywiezionym z gór i na pewno sama się nie oprę, ale chcę z tego wybrnąć. Zrobię ją na razowym cieście i wymyślę dla siebie część z mozzarellą i kurczakiem, a tej z oscypkiem... skubnę, ale nie dużo :)
No i zapomniałam wspomnieć o moich postanowieniach herbaciano-witaminowych.
Dziś trzeci dzień picia:
- herbaty mnicha na odchudzanie
- pokrzywy
- kawy zbożowej z orkiszem zamiast czarnej
I łykania:
- tabletek drożdżowych ze skrzypem
- vitaminera
- vitaminy B na oczy
fake-queen
15 stycznia 2016, 08:57Nieeee, było nie palić pamiętników!! Dawno temu też to zrobiłam i do dzisiaj żałuję, bo czasem są dni kiedy na wierzch wychodzą sentymenty kiedy ma się ochotę trochę popatrzeć 'w przeszłość', a pamięć wybiórcza i dość krucha.. Też się tak żale. Też tak mam, nie jesteś sama. :) Ja jeszcze mam myśli, że wszyscy są bardziej spełnieni/szczęśliwi ode mnie i prowadzą ciekawsze życie. Cytat Bohatera: "Każdy wstydzi się 3 rzeczy: -tego jak wygląda, -tego, że za mało wie, - tego, że niewystarczająco dobrze radzi sobie w życiu." So true.
tricked_beauty
15 stycznia 2016, 10:20To racja z tymi sentymentami, zawsze wyciągałam je w takie deszczowe "refleksyjne" niedziele :) Ale miałam też złe doświadczenie, bo kiedyś wpadły w niepożądane ręce...mojej babci, która przez przypadek przeszukała moją szafkę, a potem wszystko co tam przeczytała opowiedziała całej rodzinie. Od tamtej pory mamy, delikatnie mówiąc, na pieńku, więc też nie do końca dobrze mi się kojarzyły :) Świetny cytat, jak najbardziej prawdziwy...
fake-queen
15 stycznia 2016, 10:26Słabe to jest, ale babcie tak mają.. Są bezkarne :) Choć ja sama marzę o takiej starości by móc zachowywać się jak wariat, pluć w twarz wszystkim znienawidzonym ludziom, robić to na co kiedyś miałam ochotę a nie wypadało, być durną sobą. A najwyżej co powiedzą- dajcie spokój, to stara baba w głowie się pomieszało.. i wolność. Haha. :)
tricked_beauty
15 stycznia 2016, 11:03Haha, dobre podejście :D W końcu będzie można być usprawiedliwionym.
edditteb
15 stycznia 2016, 08:49mam nadzieję, że to przejdzie :* wydaje mi się, że każdy człowiek czasem tak myśli i miewa gorsze chwile. ja jestem straszną optymistką i po prostu od razu urywam te myśli, powodzenia!