Dieta skończyła się, zanim na dobre ja rozkręciłam.
Źle się dzieje w moim życiu...wszystko się sypie. Zgubiłam zapał, energię i siłę na wszystko, na dietę też. Obżerałam się ile wlezie, nie patrząc na nic. Ostatni tydzień zaprzepaścił wszystkie poprzednie trudy...
Od jutra startuję z powrotem. Jest ciężko i źle, nie mam na nic siły, ale muszę to zrobić dla samej siebie żeby nie dobijać się jeszcze bardziej.
betterthanyesterday
27 marca 2015, 20:16jakbym czytała o sobie... musimy być silne! trzymaj się...
tricked_beauty
31 marca 2015, 20:34I Ty!