Hej kochani,
coś ostatnio ucichłam, ale nie poddałam się. Dalej walczę bo jest o co. W pracy mam spooore zamieszanie. Organizujemy mega wielką imprezę i ja jestem w ekipie, która ma trilion rzeczy na głowie. Ostatnio z niczym się nie wyrabiam i wale nadgodziny, ale gdzieś ktoś tam coś wspomniał o premii więc nie będzie tak źle.
Pewnie dużo tego nie będzie, ale zawsze się przyda:)
Jeśli chodzi o sprawy uczuciowe to posłuchałam się was i jestem obecnie sama i szczęśliwa. Na pierwszy miejscu jestem teraz ja i nie chce tego w najbliższym czasie zmieniać. Musze sama się polubić, żeby polubić mógł mnie ktoś:)
Ostatnio waga pokazała mi 78,1 kg. Mega szczęśliwa byłam. Jeszcze bardziej przykładała się do treningów. Marzyłam o 77, bo wiecie takie małe a cieszy. Zawsze to krok bliżej celu i co? I jajeczko. Okres dostanę w tym tygodniu i zatrzymało mi się wszystko. Mam wrażenie, że od stóp po głowę jestem naładowana jedzeniem, które jem, a które nie wychodzi i pomiędzy jeszcze woda się skitrała. Jeśli się w najbliższym czasie nie odezwę to znaczy, że pękłam jak balon xD
Dzisiaj było tak gorąco, że w końcu ubrałam kieckę. I wyglądam w niej tak. Co prawda dopiero 4 kg spadło, ale już lepiej się czuję i od ćwiczeń powoli ciało się zmienia na plus!
Zaduza25
26 maja 2016, 10:52Super wyglądasz. Próbuję się doszukać tych 78 kg, ale nie widzę...
ewela22.ewelina
25 maja 2016, 05:15niezła figurka:)
Trendgirl
25 maja 2016, 08:07Dzięęęki. Jeszcze -10kg i będzie niezła figurka:D
marinaria
24 maja 2016, 21:29Oj ja też przycichłam i waga stoi, napuchnięta przed @. Bardzo ładnie Ci w tej sukience :)
Trendgirl
25 maja 2016, 08:08Dziękuję. Wczoraj położyłam się o 22 spać. To rano sama o 5-6 się budziłam taaaka wyspana xD A teraz przede mną 4 dni wolne! Jupi!:)