tak zaczęłam tydzień!! w poniedziałek od rana pożarłam pół kubka lodów czekoladowo - pomarańczowych z Zielonej Budki o wdzięcznej nazwie Lody Nocą nocy to nie ma, jest przedpołudnie, mżawe, mokre, szare i bure...Chudości też nie ma, jest 20 kg nadwagi, opona na brzuchu i straszna ociężałość!!! ale jest też motywacja .... Drogie Panie!! Uwaga!! Moja najlepsza przyjaciółka NATALKA zmieniła date ślubu!! I już nie będzie ślubu 23.10.10 a będzie on 7.08.2010 !!!! Dlatego na ślub muszę zrobić się na bóstwo, a półśrodkiem do tego "bóstwa..." jest zrzucenie tych zbędnych wałków tłuszczu z bebzona!!
Tak wię drogie i kochane Vitalijki, mam już motyw do zbrodni na mych adipocytach
Poza tym we wrześniu chcemy z Patrykiem pojechać do Maroca, a w tych upałach trudno będzie włóczyć się ze zbędnym sadłem na tyłku i brzuchu!!
To motyw nr 2
motywem nr 3 - są moje zajebiste kiecki, w które nie mogę się zmieścić , bo są w rozmiarze 36/38 hehehe; a są piękne ...
no... więcej ich ( tych motywów ) na razie nie posiadam
tak więc do dzieła - zabić tłuszcz
Gaila
17 maja 2010, 17:33Mnie tylko kiecki motywują i festiwal w sierpniu. Ale taka podróż do Maroca to jest coś. A z tym ślubem to uważaj, bo to panna młoda ma być najpiękniejsza :)
Tessa24
17 maja 2010, 17:21Tramontane wspominam jako solidnie wiejący wiatr, to Ty też znajdź w sobie tę siłę, by się do tych kiecek zmieścić. Sama mam w połowie zapełnioną szafę ciuchami o rozmiar lub dwa mniejszymi. Może jak je od czasu do czasu zaczniemy mierzyć, to się dodatkowo zmotywujemy. Niech moc będzie z Tobą!