Przyznam, że podchodząc kolejny raz do diety i odchudzania nie myślałam, że wystarczy mi motywacji, żeby dotrwać do dwóch tygodni. Z natury zakładam zawsze najbardziej pesymistyczną opcję... Ale udało się i jestem mega dumna! A efekty jeszcze bardziej mnie w tym umacniają, bo po ostatnim stanięciu na wadze okazało się, że schudłam prawie
- 2 kilo!
To taka ulga, kiedy wchodzi się na wagę i nie widzi ciągłego wzrostu... Mam wrażenie, że brzuszek mi zmalał, chociaż może to siła sugestii.
A poza tym - od poniedziałku zaczynam staż. Zastanawiam się, czy dam radę pogodzić jedzeniową rutynę, którą zdołałam wypracować przez te dwa tygodnie z pracą po 8h dziennie... Hmm...
Ponadto straszne choróbsko mnie rozłożyło. Kicham i smarkam na kilometr.
Ostatnio popełniłam też trochę grzeszków. Na wyjściu ze znajomymi zjadłam pizzę, ale skończyło się na jednym kawałku "małej", a nie trzech "dużej". tak jak do tej pory. Dziś natomiast byłam na urodzinach u dziadka i pokusiłam się na kawałek torta. Rodzinka była w szoku, że nie rzuciłam się na cukierki i moje ulubione ciasto.
Oj, będą bardziej w szoku, jak wrócę za miesiąc mniejsza o kolejne kilogramy... :D
KochamBrodacza
12 marca 2018, 16:11Dużo zdrowia :) I mam nadzieję że pierwszy dzień minął dobrze :)
tarasiuk
11 marca 2018, 08:32Wow ! 2 kg to pięknie ! <3 I napewno uda Ci się pogodzić jedzonko z pracą, kwestia organizacji ! Powrotu do zdrówka ! :)
Tracja
11 marca 2018, 10:06Oj, żebym to ja jeszcze była zorganizowanym człowiekiem... :D
ognik1958
10 marca 2018, 23:00cześć jestem po trzech tygodniach dietki i spadek 5 kg i mam świadomość ze z tego 2 to czyszenie bebechów i może to wrócić jak przestane stosować radykalnej dietki czyli skutek na czysto to tylko 3 kg i to z tłuszczu bo reszta to szlam co szybko uchodzi z człowseka a jeszcze szybciej ponownie zalega w kiszkach co nie powinno być przyczynkiem do zniechęcenia i trza walczyć dalej -miłego tomek ps jutro z rańca 16 km z kijkami NW przez las
Tracja
10 marca 2018, 23:34Dzięki za zwrócenie na to uwagi! :)