01.03.2018
Marzec zaczęłam od... nudy. W końcu trafił się zupełnie wolny dzień, wszystkie obowiązki zostały dopełnione, mieszkanie czyściutkie, zakupy zrobione, maile odpisane, ćwiczenia z głowy. Nie bardzo wiedziałam, co ze sobą począć, więc zmarnowałam resztę wolnego czasu na przeglądaniu youtube. Teraz jednak muszę się śpieszyć, bo okazało się, że karaoke startuje dwie godziny wcześniej niż było to w planie! Ech, nie lubię jak plany się zmieniają. Nie bardzo się w tym odnajduję. :D
Trzymajcie kciuki, żebym ja trzymała swoje z dala od alkoholu!
Tak więc dziś moje menu (jeszcze bez kolacji):
Śniadanie - grzanki z pomidorkiem i serem feta. Chrupiące, że ojacie!
II Śniadanie - banan, mieszanka studencka i płatki owsiane prażone na masełku i miodzie.
Obiad - makaron z kurczakiem, papryką i pietruszką.
Za wielka porcja, nie dałam rady zjeść.
Z ćwiczeń dziś - 10 dzień w apce Lose weight in 30 days.
tarasiuk
1 marca 2018, 17:46Piekne jedzonko! :) Dasz rade z alkoholem, powodzonka! :)