Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam, jestem Izabela i interesuję się muzyką. Gram na gitarze i planuję kupno basowej. Do odchudzania skłonił mnie mój wygląd i częste docinki znajomych, rodziny, a nawet przyjaciół. Chcę im pokazać, że oni pozostaną chamami, a ja wygląd zawszę mogę zmienić. Poza tym, dużo lepiej czuję się jak jestem szczupła.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6741
Komentarzy: 9
Założony: 23 maja 2013
Ostatni wpis: 8 czerwca 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
TooManyFat

kobieta, 27 lat, Warszawa

173 cm, 85.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 czerwca 2013 , Skomentuj

Mam teraz wystawianie ocen i gdy włączam komputer, to by sprawdzić coś potrzebnego do nauki. Gdy będą wystawione, wrócę do pisania. Ale ruszam się i mniej jem, spokojnie :D.

31 maja 2013 , Komentarze (1)

Jednak mnie natchnęło, by dodać wpis. Łapcie trochę motywujących obrazków :).














Kilogram tłuszczu vs. kilogram mięśni





No, to by było na tyle dzisiaj. Pozdrawiam :)

31 maja 2013 , Komentarze (3)

Bo nie mam o czym pisać. Chodzę na rower, przynajmniej godzinę. Przynajmniej 3 razy w tygodniu. Do tego ograniczam słodycze, słodkie napoje.  Nic wielkiego. Waga z mojego pamiętnika jest z wieczora, gdy miałam @. Gdy się skończy, zważę się znowu, rano i zapiszę wynik. Potem będę robić to co tydzień. W następnym wpisie napiszę coś więcej. Życzcie mi powodzenia w postanowieniach.

23 maja 2013 , Komentarze (5)

I mam nadzieję, że ostatni. Że tym razem zacznę na dobre i.. nie skończę, nie wrócę do mojej wagi. Sama ze sobą źle się czuję, nie mogę założyć ubrań, które mi się podobają. Ciągle słyszę docinki ,,przyjaciółek``, rodziny, a nawet ludzi na ulicy. Mam dość, po prostu dość.
Chcę, by zobaczyli, że teraz oni są górą, a ja jestem grubym nieudacznikiem, ale ja mogę schudnąć i gdy tak się stanie, pozostaną chamami, a ja już nie będę tłusta. Tak, to jest piękne uczucie. Dawno go nie doświadczyłam. Ale biorę się za siebie. Muszę zrobić to dla swojej osoby, przede wszystkim.
Dzisiejsze menu:

Śniadanie:
Pół kromki chleba z szynką,
kawałek babki drożdżowej mojej babci,
szklanka ciepłej herbaty.
II Śniadanie:
Ciemna bułka z ziarnami, serem, masłem, sałatą, rzodkiewką i ogórkiem,
330 ml Ice Tea Lipton
W międzyczasie:
Kilka frytek i łyków Coli od koleżanki.
Obiad:
Spaghetti
Kolacja:
Kanapka z Nutellą,
Szklanka mleka

Wiem, dzisiejszy jadłospis jest beznadziejny i nietrafiony, ale o odchudzaniu pomyślałam dopiero przy obiedzie i to wtedy postanowiłam wziąć się za siebie.
Pojechałam na rowerze do sklepu oddalonego o 3km od domu, po tabletki na odchudzanie. Nie myślę, że przez nie schudnę, ale powinny coś pomóc, a przede wszystkim bardzo motywują.
Cóż, mam nadzieję, że życzycie mi powodzenia. Pozdrawiam ciepło! :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.