Mama wyzdrowiała, dziadek już po operacji, wszyscy czują się dobrze :) A ja w środę zapisałam się na siłkę i dzisiaj byłam trzeci raz. Pierwszego dnia przesadziłam i miałam mega domsy, głównie w udach, dlatego następnego dnia robiłam górne partie. Wczoraj zrobiłam sobie dzień przerwy a dziś znów robiłam górę, bo nogi trochę mnie jeszcze bolą. Jutro siłka zamknięta a w przyszłym tygodniu nie wiem jak będę chodzić bo znowu zostaję sama z dzieckiem. Po za tym codziennie robię minimum 10000 kroków.
Spalone kalorie w ostatnich dniach:
43/145: 458 kcal
44/145: 446 kcal
45/145: 270 kcal
46/145: 403 kcal
To już prawie jedna trzecia czasu za mną. Stopniowo jest co raz lepiej.