Pomimo dojadania w tym tygodniu, po wycieczce górskiej w niedzielę (20 km), waga spadła o 1,2 kg.
Tydzień stabilizacji wagi i dalej w dół. Na niedzielę zaplanowana kolejna wycieczka.
Obecna waga 108,0 kg (BMI 32,97)
Pomimo dojadania w tym tygodniu, po wycieczce górskiej w niedzielę (20 km), waga spadła o 1,2 kg.
Tydzień stabilizacji wagi i dalej w dół. Na niedzielę zaplanowana kolejna wycieczka.
Obecna waga 108,0 kg (BMI 32,97)
Użytkownik4069352
9 września 2020, 14:10hmm ja tez pracuje po 10 godzin ale w trosce by nie popaść w jakieś chorupsko jednak wygospodarowałem na jakiś czas te 3-4 godzinki i wstawałem o tej 5 rano i wracałem ciut pózniej by..własnie ..nie mieć duzo wolnego czasu jak dopadła by mnie cukrzyca padadaczka czy zwyrodnienie kości i praca zawodowa by sie skończyła przy znacznej nadwadze . zgoda mozna zmnieszyc czasookres cwiczeń ale własnie codzienne i to spokojne cwiczenia są gwarancją zwalenia wagi w optymalnym czasie powo
tombom
9 września 2020, 19:05ok
Użytkownik4069352
8 września 2020, 18:21cze wiesz mam patent na zwalenie 20kg w 4 miechy i to uskuteczniłem od kwietnia bo wstyd powiedzieć ciut zapusciłem się do 106 kg a teraz mam juz 82 kg a jak chodziłem przed i po pracy po 10 kmz kijkami NW a sobota niedziela 25 km na raz i zamierzam powtórzyc eksperyment bo brakuje mi ciut jakieś 5-8 kg imoze taak wzespół bysmy choc przez miesiąc pochodzili no i dietka vitalijek na poziomie 2000kcal i...bedzie sukces bo na tych sciezkach górskich to szybko bedzie sie robic ciemno i ciut niebezpiecznie a taak na luziku mozna czego i ci zycze -tomek
tombom
8 września 2020, 19:47Niestety pracuję codziennie od 8.00 do 18.00 i nie mam kiedy zrobić 2 x po 10 km z kijami w ciągu tygodnia.
Kaliaaaaa
4 września 2020, 09:54Brawo;) spojrzałam że już chwilę walczysz, ja też:( tym razem towarzyszy mi mąż, z podobnej wagi i wzrostu jak Ty ...i średnio to mu idzie ..więc tym bardziej jestem ciekawa męskiego spojrzenia... Co do dojadania- ja tym razem od razu założyłam że w weekend będą luzy(bo i tak się zawsze lamalam- czy to poza domem czy towarzysko). Za to w tygodniu trzymam się twardo. Może spróbuj...ustalić np minimum 4 -5 dni na maksa...
Kaliaaaaa
4 września 2020, 09:55Zapomniałam dopisac-bardzo zazdroszczę wycieczek w góry;) tu gdzie mieszkam, choc pięknie i ciekawie, to strasznie płasko:)
tombom
4 września 2020, 18:37Już próbowałem. Niestety luzy weekendowe z czasem przechodzą na inne dni. Dopuszczam wyjątki od reguły (wysiłek w górach i po górach), ale na ściśle określonych zasadach, z góry ustalonych i biorę też pod uwagę chwile słabości. Dlatego planuję wycieczki górskie w niedziele, żeby zakończyć wysiłkiem weekend i wejść z dobrymi postanowieniami w nowy tydzień.
Użytkownik4069352
4 września 2020, 09:26cze kope lat taak z 20 tke sadła ....to powinienieś zwalić powaga :( by nie zostać miśiem hmm takie 20 to ja zrobiłem chodząc codziennie po górkach z kijkami po 10km przed i 10m po pracy i..zwaliłem z garba kilogramy zylcu. A taak na marginesie...to o pierwszych 3 kg to wogóle nie powinno sie mówić bo to szlam i woda a nie zylc no a mnie do szczescia potrzeba jeszcze parę kilogramów i powracam na miesiąc na ostro czego i ci życze -tomek
tombom
4 września 2020, 18:37Dzięki
bali12
4 września 2020, 07:56świetnie Ci idzie, brawo!
tombom
4 września 2020, 18:45Dzięki