Pomimo kilku przeciwności losu motywacja nadal silna - postępy w dążeniu do celu wręcz zaskakujące. Dziś mija 11. dzień diety 1800 kcal - w ciągu tego okresu tylko 1 mała lampka czerwonego wina i 6 małych kawałków czekolady z orzechami po dość intensywnym chodzeniu. Udało mi się z chodzenia zrobić nawyk - każdego dnia wieczorem idę na spacer długości uzależnionej od aktywności w ciągu dnia - jeśli w ciągu dnia zrobiłem 10 tys. kroków - nie idę już wieczorem wcale, jeśli nie - idę szybkim spacerem do czasu osiągnięcia poziomu 10 tys. kroków. Od wczoraj włączyłem do harmonogramu tygodnia basen - planuję tą aktywność 1 x w tygodniu dla urozmaicenia. W piątki siatkówka dla seniorów. Sobota aktywność w ogrodzie, a pozostałe jeszcze do ustalenia.
W ciągu tych 11 dni schudłem 3,8 kg - dzisiejsza poranna waga 105,0 kg (BMI 32,05).
Oby tak dalej!!!
tombom
24 października 2019, 18:41Dzięki, niestety zdaję sobie sprawę, że tak dobrze to tylko na początku.
SunnySkyy
24 października 2019, 16:34Super wynik, tylko pozazdrościć. Brawo 🙂
Anusiaaak
24 października 2019, 14:07👏👏👏👏dobrze Ci idzie :)
aniloratka
24 października 2019, 12:3247 lat i siatkowka dla seniora?! :D nie za wczesnie :D
tombom
24 października 2019, 18:39Old-boy to nie senior?