Dziś wzorcowo udało mi się zrealizować plan dnia, jaki sobie na dziś założyłem. Począwszy od rana - śniadanie na płynnej diecie sokowej, drugie śniadanie o godz. 11.00 (podwójna kromka razowego chleba z odtłuszczonym twarogiem i mały kefir). Nie odczuwałem wcześniej głodu. Lunch dopiero o 15.00 (banan i mały jogurt z maślanką + mała kawa z mlekiem). Do domu dojechałem ok. 19.00. Wieczorem jedynie sok (mango, pigwa, granat, gruszka, seler naciowy, pomarańcza). Pycha. Nakarmiłem nim również dzieci - w ten sposób przemyciłem warzywa uzupełniając ich słodką dietę. Później mała kawa espresso - opuściły mnie siły na płynach. Po kawie nabrałem energii do ćwiczeń - 40 minut treningu obwodowego - trochę ćwiczeń rozciągowych i orbitrek 30 minut na tętnie 110-130/min. Po ćwiczeniach - woda z cytryną i mały jogurt na nadchodzącą hipoglikemię. Na deser garść migdałów i dobry film - Avatar. Gdyby wszystkie moje dni tak wyglądały nie miałbym problemu z nadwagą.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
bodyroxx
16 listopada 2015, 23:13Ma-sa-kra.
mamagrzesia
16 listopada 2015, 22:36Łoooo Matko ! Strasznie zdrowo ! Jak to czytam to mam wyrzuty sumienia, że u mnie nie jest tak zdrowo jak u Ciebie :)) Fajnie rozpocząłeś ten powrót! Do jakiej wagi dążysz ? U mnie jeszcze jakieś 5-6 kilogramów ale teraz to już strasznie opornie mi idzie. Pozdrawiam.
tombom
17 listopada 2015, 22:2175 kg. Można powiedzieć, że dopiero zaczynam, choć mam już za sobą 12kg.