Tak, to nasze ostatnie dwa tygodnie życia na Islandii.Sama nie wiem, będę tęsknic czy nie? Ale... na podsumowania jeszcze nadejdzie chwila. Dziś mam dzień w sprinterskim tempie. Pewne rzeczy, zadania sobie rozplanowałam i właśnie teraz cała układanka poszła w pył! Poprzestawiały mi sie dni kompletnie, byłam przekonana, że Tomasz nadjeżdza w środę a tu wcale że nie. Rozmawiamy na skypie a on mówi że juz kończy pracę, bo mu dziś nie idzie itd. i że jutro się zobaczymy... Lecę do mojego składzika z dokumentami, przyglądam się biletowi i rzeczywiśćie: Tomek będzie jutro!!! a u mnie po paszki roboty, więc was nie zatrzymuję tutaj.
Jeszcze jedna, ciekawsza historia. Pisałam, że zgubiłam portfel i było to jakieś 1,5 miesiąca temu. AZ wczoraj, bardzo późno, około północy, dostałam sms od kogoś kto pracuje w tym centrum, gdzie posiałam portfelik, że znalazł z kartami i pieniędzmi i do odebrana tu i tam. Nie do wiary! Z pół godziny przeżywałam ta wiadomość. He he najlepsze, że ja do końca nie mogłam uwierzyć w fakt, że ten portwel zgubiłam, no nie mogłam tego pojąć, bo czasami mi sie zapodziewał a to w przepastnej torbie a to w którejś kurtce zostawiłam... ale zawsze się znajdował. I teraz też, jak już o nim (prawie) zapomniałam. Uwielbiam!
Pozdrawiam
vitafit1985
25 października 2015, 13:59Niezła akcja z tym portfelem:)
aganarczu
23 października 2015, 19:10Ale ten czas zlecial. Czyli zaraz bedziesz ukladala sobie zycie na nowo. Powodzenia.
tomberg
29 października 2015, 16:13Dziękuję:))) Już po raz 3 układam na nowo, do 3 razy sztuka powiadają!
anpani
19 października 2015, 21:10Fajnie ,ze się znalazł uczciwi ludzie jednak istnieją :)
ania4795
19 października 2015, 14:56Fajnie że dokumenty i pieniadze się znalazły. Buziaczki