i to jest, uważam, całkiem dobrą opcją, bo mogę też wazyć mniej, jeśli zechcę albo więcej, jeśli nie zechcę. Rozumiecie? Ale ustabilizowane 70 kg cieszy. Udało mi się przekonać siebie/moje ciało, ze waga 72 to nie jest wcale idealna i wymarzona waga dla mnie. Przez ostatnie miesiące czy nawet lata moja masa uparcie oscylowała przy tej 72 jak oślica jakaś. Aż została spacyfikowana i już mi nie podskoczy. Trzymam swoją dietę (rano owsianka, potem placki ryzowo-jęczmnienno-jaglane (zastępujące mi pieczywo)z obłożeniem, 1 jabłko lub inny banan dziennie, naturalny jogurt z domową granolą prawie każdego dnia, kawa + bezcukrowy i bezmączny słodycz obowiazkowo i jakiś ciepły bogatowarzywny posiłek na koniec), aktywność na sprzętach domowych dość umiarkowana i zależy od tego jak bardzo umeczę się w pracy. W dni okołookresowe zwalniam się zupełnie z wysiłku fizycznego, w końcu jakies zasady muszą być. A! i w piątki obwiązkowo odpuszczam wszelkie zapedy dietetyczne. Piatki ustawowo sa tłuste.
Mimo to moja 70 kg sylwetka ciągle jakoś mi nie pasuje. Niby lepiej ale jeszcze nie do końca. I fajnie, bo motywująco było zobaczyć migająca już parokrotnie 6 jako przdującą cyferkę. Polubiłam i chcę.
Kolejne dobro jest takie, że wreszcie mam normalny komputer, na którym po zwyczajnemu i szybko można pisać, czytać i inne czynności. Tablet też fajny ale mały i do oglądania bajek na YouTube się nadaje a do wpisów na vitalii już nie. Zapisałam moją Majkę do internetowej polskiej szkoły w takim tylko uzupełniającym trybie, żeby bardziej ogarnęła jezyk polski i wiedzę o Pl. Dlatego mocno już napierałyśmy na Tomka o kupno nowego sprzętu. W końcu to niezbędna pomoc dydaktyczna.
Czy ja mam jakieś plany na weekend? Miałabym, gdyby Tomek opłacił swoją kredytówkę... z której teraz ja korzystam a w sumie to nie korzystam. Wtedy pojechałybyśmy z dziewczynami do kina. Obiecałam to Majce, bo bardzo ją wychowawczyni chwaliła na wywiadówce za naukę i zachowanie, same perełki jej upinała. Tak czy siak pojedziemy w przyszłym tygodniu. Mamy wiec weekend w zaciszu domowym. Muszę Mai pozamawiać w Polsce jakieś podręczniki do 4 klasy, żeby mogła na czas oddać prace kontrolne. Ponadto moje ulubione zajęcie czyli wyprasowanie fury ubrań, która to fura jest wieczna co akurat mi nie przeszkadza w zyciu bo prasowanie uważam za czynność relaksującą.
Tęsknota za Tomkem wzmożona. Ponoć ma przylecieć jak tylko opłaci karte kredytową hmmmm... Czy on mi czegoś nie mówi? Wiem na pewno, że jego szefo-kolega bierze właśnie ostatnie zlecenie, po którym zabiera się na stałe do Polski. Tomek jest mocno zdeterminowany, żeby zostać w Danii i mniej więcej do grudnia musi sobie ogarnąć jakąś pracę.
Tyle. Myślę, że z pomocą nowego kompka będę na bieżąco w vitaljowych sprawach.
Sobotę uważam za dość kłopotliwą w kwestii odchudzania bo po tłustym piątku jestem wybita z rytmu. Rano poprzestawiam sobie kilogramy na pasku, pomieszam w garach, później odpalę piekarnik, zagonie dzieci do porządków. To jutro. Teraz idę śnić. To zamiast kina. Dobranoc mówimy razem
nanuska6778
24 października 2014, 23:56Śliczne jesteście!!! Powiedz mi coś o tej szkole, ok? Może moja Młoda by "pochodziła"... Buziolki
studentka_UM_Lublin
18 października 2014, 19:19super rodzinka :) gratuluję ustabilizowanej wagi :) trzymam kciuki :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
vitafit1985
18 października 2014, 11:12Super wyglądacie razem:)
tomberg
19 października 2014, 01:21Dziękujemy. Staramy się:)
anpani
18 października 2014, 08:49Ale fajnie! Wreszcie będzie Cię więcej~! :- ) Ale Majka jest duża, ma starych zdjęciach jeszcze taki brzdąc, a tu już prawie nastolatka, co ? ;- ) Gratuluję też ustabilizowanej 70 ;- ), to coś! Myślę też, że stać Cię na ustabilizowanie innych cyferek ;- ) ale to we własnym tempie i o ile oczywiście jest taka potrzeba ;- ) Pisz częściej, buziaki z Polski, brawa dla Majki, że będzie zgłębiała nasz ojczysty język :- ))
tomberg
19 października 2014, 01:24Nawet nie wiesz jak się Maja ucieszyła że wygląda już na nastolatkę :)
DominikaSW
18 października 2014, 07:18faktycznie nowy sprzęt fajny jest;) i miło Cie znowu zobaczyć;) a Maja juz taka duuuuża!!! bo nie mów, że to Sonia?:D