Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...



Nie piszę, bo nie. Choć istnieję. Ostatnio wszyscy w naszym gronie dokształcamy się: ja w islandzkim, Maja w tańcach i rysunkach, Tomek jeszcze nie wiadomo. Nauka, kursy, oświata, dowieź, przywieź, pozamiataj. Jakaś taka skacowana jestem czy jak? Z wagą ok, choc nie rozmawiamy zbyt często.  Jedynie żołądek sie wypowiedział w sprawie weekendowych nadwyżek spożywczych: zaprotestował poprzez rozstrój. Kochany... dba o mnie. A! zapomniałam o jeszcze jednym kursie: przedmałżeńskim w kościole. Kurka, to juz dwa lata minęły od naszych zaręczyn, więc pora poczynić następne kroki. Może za 2 lata ślub? 
No tak... pozdrawiam bez weny. Nic dziś nie wycisnę więcej. 
  • takaja27

    takaja27

    3 października 2011, 09:41

    norweskiej parowki sle Ci pozdrowionka!

  • mirabelka35

    mirabelka35

    2 października 2011, 23:06

    Dwa lata, po co tyle czekać, skoro jesteście razem i chcecie się pobrać, to załatwiajcie co trzeba i już, pozdrawiam cieplutko

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.