Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moja dieta i perypetie opelka



Zasilam powoli grono szczęśliwie odchudzonych. Przede mną 6 dzień diety south beach. Zaczynałam w sobotę z poranną wagą 75,1 a dzisiejszy wynik to 73,3! Conajmniej pociąg pośpieszny. A ponieważ nie jestem zwolenniczką odchudzania na wyścigi, bo 2 kg w tydzień to moim zdaniem sporo, zwiększyłam swoje racje żywnościowe, oczywiście w dozwolonych ramach. Powiem szczerze, iż chwilami wydaje mi się, że ja się zwyczajnie obżeram. A może po prostu jem do syta. Co najważniejsze, mój pociąg do słodyczy wypadł z torów. Normalnie się wykoleił!!! Przez te 5 dni nie zaszło nawet najmniejsze ciasteczko. A kręci się tego po naszym mieszkaniu sporo. Fajne jest to, że kiedy Tomek wcina słone paluszki ja bez żalu mogę pochłonąc swoje słone orzeszki. Do kawy (zabronionej ups...) mam najulubieńszy ze słodokści sernik i gorzką czekoladę. Jak się okazuje nawet nie codziennie korzystalam z czekoladowego przywileju, a dokładniej w te dni kiedy zjadałam filiżankę mocno kakaowego jogurtu przepisowe 2 kosteczki nie były mi do pełni szczęścia potrzebne. Cały swój jadłospis codziennie notuję w kajeciku, stąd mogę teraz poczynić tego typu obserwacje.

Wczoraj Tomek wziął dzień urlopu i spędziliśmy całe popołudnie jeżdząc w sprawie opla. Wszak niedługo będzie mi potrzebny do rozwożenia dzieci i dojazdu do pracy, niestety.  Nie mogę przecież jeździć bez tablic. Się okazało bardzo skomplikowane wszystko. Samochodu nie można ponownie ubezpieczyć, bo jego legalny właściciel jest od 1,5 roku w Pl. Ponadto żeby odzyskać tablice trzeba samochód ubezpieczyć i zrobić przegląd. Bez tablic dojechać na przegląd? Do tego potrzebna jest laweta lub... osłona nocy lub... pozyczone tablice... Dobrze że jeszcze zostało trochę czasu.

Mogę jeszcze opowiedzieć co wczoraj pojadłam:

-jajecznica na oliwie z 2 jajej i 2 plasterków szynki
-200 ml odchudzonego jogurtu z kakao ii płatkami migdałowymi i słodzikiem
-1,5szkl soku wielowarzywnego i orzeszki słone, w sumie duża garść ( a można w ograniczonej ilości, jakieś 20 szt albo 30, nie pamiętam)
-wieprzowina duszona z grzybami, zielona fasolka, żółty odchudzony ser i kubek kefiru
-sernik i kawa
-2 sardynki w oleju i sałatka: jajo, sałata lodowa,pomidor, ogórek, cebula, marynowane pieczarki 

 Przejechałam na rowerku 18 km plus matka karmiąca, będzie jakieś 800 kalorii.

Ps. Teraz to już na 100% wiem, czemu odchudzam sie na vitalii a nie w domu. Zaraz po moim pierwszym wpisie, ze zaczynam dietę sb, miła vitalijka tracy261 zaproponowała przesłanie mailem książki ze zgromadzonymi przez rózne osoby z sieci przepisami pierwszej fazy tej diety. To jest wsparcie co się zowie! Jeszcze raz dziękuję!
  • jestemszczupla

    jestemszczupla

    10 maja 2010, 11:19

    prawie 11 kg mniej na pasku! to jest takie motywujące! I prawdą jest również to co piszesz o odchudzaniu na Vitalii tutaj faktycznie jak nigdzie indziej znajdziesz wsparcie w niemalże każdej sprawie! Buśka, miłego dnia!

  • jestemszczupla

    jestemszczupla

    9 maja 2010, 13:07

    tak robimy podejście do Dukana, właśnie wróciliśmy z zakupów, ale normalnie z torbami pójdziemy na tej diecie ;) kilo wołowiny zamiast paczki makaronu... hmmm zobaczymy, na razie nastawiamy się na ten tydzień. pozdrawiam! A jak ty sobie radzisz?

  • mamigora

    mamigora

    8 maja 2010, 09:33

    No właśnie, ale jaja:) Pod dostatkiem ich! Ja się nieco obawiam tego odstawienia nabiału na te 2 tyg. Juz czuje pociąg do danio i takich tam serków. dziś na sniadanie zjadłam jogurt naturalny bez cukru, a takie delicje to podobno w 2 fazie dozwolone ;/?. W ogóle to bez cukru lecę, bo za słodziki to ja dziękuje. Znalazłam forum na vitalii i stamtad przepisy biorę, ale to wszak kurczaki są w róźnych odsłonach :)

  • aganarczu

    aganarczu

    6 maja 2010, 16:32

    czy tam w kolejnosci - zmiana wlasciciela, ubezpieczenie, tablice, przeglad :-))))

  • aganarczu

    aganarczu

    6 maja 2010, 16:30

    a moze maly przekrecik.... Wydrukujcie ze strony www.us.is zmiane wlasciciela. Wpiszcie wszystkie dane, podpisy, podpisy swiadkow i z tym do Umferdastofa. Za 2 -3 dni powinno juz byc widac w systemie, ze to Wy jestescie wlascicielami, odbieracie tablice, robicie przeglad i zalatwiacie ubezpieczenie :-)

  • mamigora

    mamigora

    6 maja 2010, 16:17

    Ale wynik kochaaana!!! Lecę czytac o SB :)

  • naszybkospisane

    naszybkospisane

    6 maja 2010, 12:39

    niezłe tempo, a przy tym takie pyszności w menu :) mój pociąg do słodyczy trwa, ale ja dalej uparcie twierdzę że to tylko przez @ :D

  • Niebieskooka5620

    Niebieskooka5620

    6 maja 2010, 11:24

    Mój Luby jak kupował swoje autko to pożyczał tablice od kolegi bo owa wypatrzona Skoda tablic nie miała :D I tak dojechaliśmy ze szczęśliwym zakupem na pożyczonych tablicach ponad 100km do domu i potem jeszcze na przegląd itd. :) Tak więc udało się :D:D:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.