Ależ dużo wsparcia od Was płynie! Dziękuję ogromnie! ❤ Jesteście naprawdę Wielkie i każdy odzew jest cudowny i bardzo miły 😍
A u mnie? Tak se. Wczoraj dopadły mnie straszne nudności. Nie wymiotowałam, ale tym razem kosmiczna tabletka nie wystarczyła i dopiero po dodatkowej innej poczułam się lepiej. A dzisiaj powrócił ten okropny niesmak w ustach i trwa narastające koszmarne zmęczenie. Mdłości na szczęście zostały tym razem opanowane skutecznie za pierwszym porannym podejściem i nawet wypiłam z przyjemnością małą kawkę na owsianym. Wczoraj miałam pierwszy poranek bez kawki od niepamiętnych czasów. To takie smutne było 😁
Leżakuję, dużo śpię i zbieram siły. Mam nadzieję, że do końca tygodnia trochę odżyję i wrócę do w miarę normalnego funkcjonowania. Córa bardzo się o mnie troszczy, zagląda do sypialni kontrolując sytuację i ogarnia bieżące sprawy. To mi daje bardzo duży komfort. Mogę spokojnie nicnierobić i mitrężyć czas z kotami leżącymi na moim kocyku.
Nie mam absolutnie mocy skupienia więc czytanie odpada. A audiobooka ustawiłam tak, by wyłączał się po piętnastu minutach i rzadko kiedy zauważam, że faktycznie się wyłącza. Najczęściej usypiam przed upływem tego czasu. Taka jest teraz moja forma psychiczna. Ten wpis też robię na raty, żeby jednak w miarę sensownie cokolwiek napisać. Kurde, a we wtorek chciałabym wrócić pracy. Jeszcze nie zdecydowałam i wszystko zależy od tempa mojej regeneracji. Się zobaczy.
Na ONKO poznałam w poniedziałek nową dziewczynę. Jest już po operacji i to była jej pierwsza chemia. Ma inny typ raka piersi więc schemat leczenia jest kompletnie odwrócony i dostała na wstępie czerwoną paskudę. Potem dopiero dostawać będzie tę białą. Może to i lepiej bo ciało ma silniejsze niż ja po dwunastu białych. I może lepiej ją zniesie niż ja teraz? Trudno powiedzieć... Długo gadałyśmy i miała mnóstwo pytań. Mam nadzieję, że chociaż troszkę pomogłam, tak jak kiedyś mi pomogły tamte cudowne dziewczyny. Starałam się jej nie wystraszyć, ale dać choć ciut nadziei a przede wszystkim praktyczne wskazówki. Taki łańcuszek wsparcia i solidarności. Mówią, że kobieta kobiecie wilkiem. Może. Ale nie w takich miejscach jak to...
Z taką refleksją Was zostawiam. Bądźmy babeczki dla siebie nawzajem po prostu dobre, zawsze i wszędzie.
A.
ojsetka
19 lipca 2024, 07:11Jestem z Tobą❤️
Serenely
18 lipca 2024, 18:06Spokoju i wypoczynku. Pozdrowienia dla córki! Niech trzyma się dzielnie 👏🏻
kaba2000
18 lipca 2024, 17:28Dużo siły.Dbaj o siebie i wypoczywaj.❤️❤️❤️
PACZEK100
18 lipca 2024, 16:05Dużo siły, szkoda że tyle.kobiet dotyka raczysko.
Wymarzona_
18 lipca 2024, 14:41Dużo siły, zdrowia i optymizmu! ❤️
Ta-Zuza
18 lipca 2024, 10:38Niech Cię otaczają same anioły, i w szpitalu i w życiu poza nim.
Jellybeanbingbang
18 lipca 2024, 09:19Czytam każdy Twój wpis z takim poczuciem, że mimo przeciwności losu, dużo jest w Tobie optymizmu, siły i miłości do życia. Pięknie się Ciebie czyta. Odpoczywaj i zbieraj siły!
dorotka27k
18 lipca 2024, 07:36Dużo siły i dobrego samopoczucia ❤️ teraz ty jesteś najważniejsza musisz wrócić do sił więc regeneruje się i śpij ❤️ wszystko musi być dobrze😘
Berchen
18 lipca 2024, 05:19❤️❤️❤️
kika_kudzika
17 lipca 2024, 22:54Odpoczywaj i nabierz sil 🤗
Himawari
17 lipca 2024, 22:47Śpij, nic nie rób i głaskać koty ile wlezie 😘
araksol
17 lipca 2024, 22:06dobrze będzie.Wierz w to...
Alicja19722
17 lipca 2024, 21:33❤️ zdrowia życzę Fajnie, że masz w sobie sile i chęci by dawać wsparcie innym
iness7776
17 lipca 2024, 20:31Bije dużo optymizmu 😍. Szczególnie, ze pomogłaś osobie tak jak Tobie kiedyś udzielono pomocy.
Milly40
17 lipca 2024, 20:09Jesteś piękną osobą (no przynajmniej we wpisach ;-)). Oby siły wrociły jak najszybciej !