Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przemroziło mi dupkę (2.3)


Przemroziło mi dupkę, ale było wspaniale. Nie mogłam się już doczekać kiedy pobiegam, ale było super. Tak mi tego brakowało, jak byłam na studiach, ale znów jestem i już nie mogę doczekać się jutra.

Wróciłam dziś z Krakowa do domu i jadę dopiero we wtorek więc się bardzo cieszę, bo w domu łatwiej mi jeść regularnie i ćwiczyć. Mam tutaj więcej czasu i mniej obowiązków.
Mój krakowski ciężki tydzień dobiegł końca. Na uczelni jak dotąd wszystko idzie po mojej myśli, tak się cieszę. Gorzej z Anetą (koleżanka z roku), w końcu wygarnęłam jej wszystko co we mnie siedziało od tak długiego czasu. Nie odzywa się, ale jest mi jakoś lżej.
Już w przyszły piątek teatr. Ważenie i mierzenie w związku z tym w środę (w czwartek jadę do Krakowa). 

A teraz wielka prośba do Was. Jutro zamierzam przekopać szafę, by wybrać kreację na ten wieczór. Wrzucę kilka propozycji (konkretnie 2) i poproszę Was o radę, w czym lepiej. Już od kilku dni zastanawiam się co włożyć, jak się uczesać, jaki kolor paznokci. To ma być magiczny wieczór i chcę wyglądać super. Nie zapomniałam również o moim wyzwaniu, 8 z przodu. W środę wszystko się okaże.

Menu dziś zbyt małe, zbyt szybkie, ale mogło być gorzej.
Aktywność: marsz 40 min, bieganie

Czekam cierpliwie, ćwiczę wytrwale...
  • -inna-

    -inna-

    24 stycznia 2014, 08:41

    Mi tam dupkę z rana przemroziło bez wychodzenia z domu :D wystarczyło wyjść spod kołderki do wc :D hahahaha, taki zmarzlak jestem :) no to czekam na te kreacje :)

  • ToBeMyself

    ToBeMyself

    23 stycznia 2014, 23:48

    Boeing Boeing - Odlotowe narzeczone, teatr Bagatela :)

  • MissPiggi

    MissPiggi

    23 stycznia 2014, 23:30

    Na co idziesz do teatru?? :)

  • minikate

    minikate

    23 stycznia 2014, 21:04

    Mnie dziś też przemroziło, ale nie dlatego, że poszłam pobiegać, tylko uciekł mi autobus po pracy i czekałam prawie pół godziny na następny :( Dobrze, że w końcu możesz trochę odetchnąć, czekam na reacje! ;)

  • vitalia92

    vitalia92

    23 stycznia 2014, 21:03

    no nieeee.. wszyscy biegaja, chodza z kijami a ja? jutro musze obczaic teren, czy jeszcze jest lod jak pojde do pracy i potem sie okaze czy pojde na kije :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.